wtorek, 14 sierpnia 2007

W autokarze

Nasz autokar jechał już ładnych parę godzin i wedle rozkładu za jakieś czterdzieści minut powinniśmy dojechać do hotelu. Ponieważ wyjechaliśmy dosyć późno, za oknami już dawno zrobiło się ciemno i tylko księżyc swoim bladym światłem oświetlał wnętrze autobusu. Oprócz nas w autokarze było tylko kilka osób, które znużone nieco podróżą próbowały spać. Siedziałem z Agnieszką, moją dziewczyną na samym końcu autokaru i gapiłem się bezmyślnie w okno, próbując z ciemności wyłowić jakieś kształty. Agnieszka spała smacznie wtulona we mnie, a ja czułem jej ciepły oddech na moim policzku. Od jakichś kilku minut uśmiechała się przez sen, a ja próbowałem nie wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, aby jej nie zbudzić. Po chwili jednak autobus podskoczył na jakimś wyboju i Agnieszka otworzyła oczy.
- Zgadnij co mi się właśnie śniło.
- Pewnie coś miłego, bo uśmiechałaś się przez sen - odrzekłem.
- Ale zgadnij.
- Nie mam pojęcia, mów.
- śniło mi się, że leżymy razem na wielkim łóżku i kochamy się namiętnie.
- Fantastycznie, szkoda tylko że na jakiekolwiek łóżko możemy liczyć dopiero za co najmniej pół godziny.
- Szkoda, bo przez ten sen to ja mam mokro w majtkach.
- No, no - powiedziałem - to faktycznie nieciekawie. Ale spróbujemy chociaż częściowo jakoś temu zaradzić.
To mówiąc dotknąłem jej kolana, po czym wolnym ruchem włożyłem rękę pod jej sukienkę. Gdy dotknąłem jej wilgotnych majtek, Agnieszka syknęła cicho i powiedziała:
- Daj spokój, ludzie patrzą.
- Bez obawy, wszyscy śpią, zresztą w tej ciemności niewiele widać.
Włożyłem rękę pod majteczki wyczułem wilgotną z podniecenia szparkę. Zacząłem ją głaskać i poruszać paluszkiem pomiędzy jej wargami sromowymi. Wiedziałem, że to lubi. Nie przerywając głaskania włożyłem drugi paluszek do środka. Nim także zacząłem poruszać i po chwili Agnieszka zaczęła cichutko jęczeć. Czułem jaka jest mokra i zacząłem wkładać paluszek coraz głębiej. Przygryzała wargi, próbując zachowywać się jak najciszej, a ja w międzyczasie włożyłem do jej muszelki drugi paluszek, zaś kciukiem zacząłem pieścić łechtaczkę. Zacząłem nabierać rozpędu i pieścić ją coraz szybciej. Jej uda rozwarły się szeroko pozwalając mi na głębszą penetrację jej pochwy. Przestałem pieścić łechtaczkę i włożyłem do środka trzeci palec. Teraz zwolniłem i delektowałem się cudowną muszelką Agnieszki. Jej soczki spływały po moich palcach, a ja starałem się je włożyć najgłębiej, jak to możliwe. Widziałem, jak z każdym ruchem jest coraz bliżej orgazmu i w kulminacyjnym momencie usłyszałem stłumiony jęk. Jej ciało wyprężyło się, a ona znieruchomiała. Trwała tak przez chwilę przeżywając swój orgazm w ciszy, aż opadła powoli na fotel.
- Dziękuję - usłyszałem jej szept - daj mi chwilę odpocząć, a za chwilę zajmę się Tobą.
Przez dłuższą chwilę leżała w bezruchu wpatrując się w sufit, po czym westchnęła i odwróciła się w moim kierunku.
- Siądź teraz wygodnie, a ja zajmę się tobą - powiedziała.
Poczułem jak jej ręka przesuwa się w kierunku mojego krocza. Agnieszka zaczęła głaskać jedną ręką moje krocze, drugą zaś zaczęła rozpinać rozporek. Po chwili jej ręka wślizgnęła się w moje spodnie i poczułem jak jej palce zaciskają się na moim penisie. Kilka jej ruchów i nabrzmiał do granic możliwości. Agnieszka zaczęła ściągać moje spodnie, próbując uwolnić go z krępującego materiału. Pomogłem jej unosząc się nieco ku górze, aby było jej łatwiej. Po chwili udało się jej ściągnąć spodnie razem z moimi majtkami i mój penis wyskoczył jak z procy. Agnieszka objęła mój sztywny członek i zaczęła szybko poruszać ręką. Jęknąłem i przymknąłem oczy, delektując się tą chwilą. Trzeba przyznać, że robiła to z wielkim wyczuciem, odpowiednio dobierając zarówno tempo jak i właściwy uścisk. Jej zapał sprawiał mi także niewysłowioną przyjemność. Po chwili jej uścisk nieco zelżał i poczułem, jak wkłada go sobie do ust. Najpierw delikatnie zaczęła pieścić główkę, po czym powoli wsuwała go sobie coraz głębiej. Po chwili prawie cały zaczął się mieścić w jej ustach sięgając głęboko do gardła. Robiła to powoli, starając się, aby wchodził jak najgłębiej. W pewnym momencie poczułem, że już dłużej nie wytrzymam i orgazm jest już blisko.
- Jeszcze chwila, a dojdę - szepnąłem do niej.

Wyjęła go sobie z ust i zaczęła szybko poruszać ręką, kierując mojego członka w kierunku swoich ust. Po chwili wytrysnąłem, a moja sperma wystrzeliła prosto w jej usta. Jeszcze chwilę próbowała wycisnąć z mojego penisa resztkę nasienia, po czym przełknęła wszystko, oblizując resztki spermy ze swoich warg. To jej nie wystarczyło, gdyż znowu wzięła mojego oklapłego już nieco penisa do ust i zaczęła delikatnie ssać. Aby pomóc jej w zwiększeniu moich doznań i tym samym nadaniu mojemu penisowi właściwego rozmiaru położyłem jej rękę na głowie i nadawałem tempo. Po około minucie poczułem, że mój członek zaczyna powoli twardnieć. Po chwili był już na tyle twardy, że zdjąłem rękę z głowy Agnieszki i pozwoliłem jej na pełną swobodę. Nie pożałowałem tego. Ssała i lizała mojego członka tak intensywnie, że zacząłem pojękiwać z rozkoszy. Bardzo szybko poczułem, jak sperma zaczęła mi płynąć w członku. Agnieszka najwidoczniej też to wyczuła i szybko ścisnęła mojego penisa tuż u nasady, nie pozwalając tym samym na wytrysk. Trzymała tak chwilę, po czym znowu wznowiła działanie. Zrobiła tak jeszcze kilka razy, aż w końcu pozwoliła mi na wytrysk. Skierowała mojego członka na swój biust i silny strumień spermy wystrzelił wprost na jej dekolt. Pozwoliła mi całkowicie wypróżnić się z nasienia, po czym zaczęła palcami zbierać spermę z szyi oraz biustu i wylizywać ją językiem. Starała się to robić dokładnie bacząc, aby nic się nie zmarnowało. Na koniec schowała mojego penisa z powrotem do spodni i zasunęła rozporek. Uśmiechnęła się do mnie i szepnęła na koniec cicho do ucha:
- A po przyjeździe do hotelu, chcę abyś mnie jeszcze porządnie zerżnął...

Brak komentarzy: