wtorek, 14 sierpnia 2007

Mocny uściski

To byl taki nudny dzien...szary, zaplakany deszczem...Jedyne co moglam z nim zrobic to usiasc w glebokim fotelu z parujaca filizanka goracej, slodkiej kawy i...zamarzyc o czyms szalonym...Kiedy moje mysli krazyly to tu to tam nie znajdujac zadnego sensownego punktu zaczepienia przypomnialam sobie Piotra....Kochany chlopak! Zaden mezczyzna nie dal mi tyle rozkoszy przez cale moje 33 letnie zycie niz on...w zaledwie trzy tygodnie naszej "znajomosci"...Pamietam Jego listy przesaczone erotycznymi fantazjami, które potem ochoczo realizowalismy w rzeczywistosci...Oto jeden z Jego listów...

"Aniu slodka jestesmy sami w duzym, pieknym domu...wokól zielony, piekny ogród...Trzymajac w dloniach kieliszki musujacego wina schodzimy po schodach do ogrodu..Jest piekny cieply wieczór...Siadamy na lawce...oboje milczymy...spiew ptaków ...pelny relaks...milczymy...jest nam dobrze razem...Nagle Twoja dlon zaczyna glaskac mój kark...tak czule i delikatnie jak tylko Ty potrafisz...zamykam lekko oczy...delektuje sie Twoim dotykiem...Twoja dlon schodzi nizej...teraz pieszczot doczekala sie moja szyja...po niej laskawym dotykiem obdarzasz mój tors, mój brzuch...Znam dobrze ten dotyk...lubisz moja skóre...gladzisz po kolei wszystkie jej zakamarki... Nagle zaczynasz zdecydowanym ruchem masowac moje uda...wykonujesz ruchy mocne, zdecydowane i coraz szybsze...Twoja dlon zatrzymuje sie nagle w moim kroku...mocno masujesz przez spodnie moja spragniona meskosc...rozgrzewasz mnie bardzo...spodnie wypinaja sie w luk...chwytam Twoja reke...zatrzymuje Twoja pieszczote...zdziwiona patrzysz na mnie...pytasz: "czy cos nie tak?" "cudownie mi bylo....poczekaj cos mam dla nas w planie na ten dlugi wieczór"..." Pamietam jakby to bylo wczoraj.... Wzial mnie za reke i zaprowadzil do domu...schodami zeszlismy do piwnicy...Nigdy wczesniej nie widzialam tego pokoju...czarne sciany wylozone aksamitna gruba tkanina, czerwone ,lekko przytlumione oswietlenie, brak okien, cichutko szumiaca klimatyzacja, zapach kadzidelka...Wszystko to sprawialo niesamowita atmosfere...W pokoju tym nie bylo mebli jesli nie liczyc duzego lózka z metalowym kutym wezglowiem i malej pólki ze sprzetem grajacym. Na podlodze zas lezaly porozrzucane skóry z szorstkim twardym wlosiem...Gra muzyka...Piotr zaprowadzil mnie lekko popychajac do sciany , do której czego wczesniej nie zauwazylam byly przymocowane cztery pary kajdanek - byly troche smieszne - metalowe lancuchy polaczone z miekkim króliczym futerkiem...Dwie pary na poziomie mojej glowy i dwie nisko przy podlodze...Chyba wiedzialam do czego sluza....Piotr popatrzyl mi w oczy jakby szukajac mojego przyzwolenia..usmiechnelam sie i leciutko skinelam glowa...Po chwili stalam przy scianie a moje nadgarstki i kostki nóg zostaly unieruchomione przez mieciutkie królicze futerko. Calujac mnie w usta Piotr nagle jednym zdecydowanym ruchem rozdarl moja bluzke...stukot odpadajacych z niej guziczków przecial cisze - bylam tak zaskoczona tym zdarzeniem ze mimowolnie wydalam krzyk stlumiony pocalunkiem Piotra...potem powoli juz rozpial mi spódnice, która powoli pieszczac swoja chlodna materia splynela w dól...Zostal mi tylko komplet czarnej bielizny... Piotr odsunal sie na chwile i zaczal rozpinac swoja sniezno biala koszule..guziczek za guziczkiem...bardzo powoli...mialam wrazenie, ze zanim zacznie rozpinac kolejny mija cala wiecznosc...Szybciej! poganialam go w milczeniu...Bylam juz tak podniecona...potrzebowalam Go natychmiast!!!Ale Jemu najwyrazniej sprawialo to przyjemnosc..patrzec jak glodnym wzrokiem przywoluje Go do siebie...kiedy juz rozebral sie do naga roztarl w dloniach kilka kropel pachnacej oliwki...zblizyl sie do mnie i zaczal wcierac ta oliwke w moje lydki....uda...coraz wyzej i wyzej...marzylam o tym zeby tymi cieplymi dlonmi dotknal mojego krocza ale On omija to miejsce, w którym juz szaleja demony pozadania...i dociera do mojego brzucha, kiedy juz jest bliziutko piersi rozpina mi biustonosz i gladzi sliskimi od oliwki dlonmi moje nabrzmiale piersi. Zatacza kregi wokól moich sutek...a potem to co lubie najbardziej...kresli palcem ósemki miedzy moimi piersiami....Przez chwilke masuje moje twardniejace i nagle!!!...osuwam sie nizej bo Jego druga dlon nagle jednym zdecydowanym ruchem przesunela sie wzdluz mojej kobiecosci...Poczulam Jego dotyk przez material moich majteczek...Tylko jeden ruch a przeszyl moje cialo dreszcz...Wystawilam jezyczek..sliski i goracy....obracam go dookola moich warg w nadziei, ze znajdzie zaraz cos co móglby piescic.Piotr odgadl natychmiast moja potrzebe i wlozyl mi do buzi swój wskazujacy palec...zasysam go...ssam jakby to nie byl palec...potem wlozyl mi drugi a mój jezyczek przebieral; miedzy nimi jak szalony...Z Jego palcami w moich ustach poczulam nowa pieszczote..Jego druga dlon delikatnie zsuwa mi bielizne i piesci moja kompletnie juz wilgotna grote...slychac lekkie mlaskanie moich soków sciekajacych mu po palcach.Kazde Jego musniecie wywoluje we mnie dreszcz...wibracje...nagle z moich ust wydobywa sie prosba "wsadz mi wreszcie swojego Kubusia!!!"milczysz...nie reagujesz na moja prosbe...Wziales w dlon swoja sztywna juz meskosc i zaczales ocierac nim moje uda i dotykac do szeroko rozwartego krocza...kolana mi sie ugiely w poszukiwaniu spelnienia..."wsadz go tam! prosze!!!"...powtarzam - jestem juz rozpalona do zenitu... Moje cialo cale juz wibruje...Nagle odchodzisz ode mnie...idziesz w kierunku lózka i spod poduszki wyjmujesz gruby 30 centymetrowy silikonowy sztuczny czlonek...Jest taki piekny! Az moje zrenice rozszerzaja sie na mysl o tym jak to bedzie cudownie miec cos takiego w sobie...Podchodzisz do mnie i wkladasz mi go do ust...oblizuje ze smakiem jego koncówke...w tym samym czasie Twoja druga dlon rozszerza mi wargi sromowe...cala moja muszla jest juz kompletnie mokra...i spragniona.."Wlóz go prosze!!! krzycze juz bardzo glosno...ale najpierw czuje jak ten sztywny czlonek masuje moja wagine wzdluz....Nic nie pomagaja moje ruchy..w góre i w dól...w nadziei, ze nabije sie na ta duza rzecz..."wsadz prosze..."niemalze blagam...No i wreszcie mam to czego chcialam....wkladasz pionowo sztucznego kutasa na cala glebokosc mojej waginy...az przykleklam...Twoje ruchy sa wolne...z góry na dól...pionowo...z dolu do góry...potem wykonujesz ruchy koliste...Twoja druga reka caly czas mocno masuje moje piersi...co jakis czas Twoje palce stawiaja moje sutki na bacznosc...Posuwasz mnie tym grubym czlonkiem coraz mocniej...wije sie...wibruje cala... jecze....krzycze: "szybciej mnie ruchaj..."..."glebiej"...klekasz przed moja wagina...kiedy ten potwór penetruje moja pochwe Twój jezyk mocno pociera moja twarda jak kamien perle...sycze....skomle o wiecej...bierzesz moja lechtaczke miedzy swoje wargi....zasysasz ja mocno i jezykiem wykonujesz mocne ruchy okrezne...nagle moje cialo wygina sie mocno do przodu...z moich ust wydobywa sie mocny okrzyk rozkoszy...doznaje silnego orgazmu...drze jeszcze kilkanascie sekund...moja lechtaczka spoczywa jeszcze w Twoich ustach...Wstajesz i uwalniasz mnie z kajdan. Bierzesz mnie za reke i prowadzisz do tego wielkiego lózka...Bez slowa kladziesz sie na nim....pozostawiajac stopy na podlodze....Teraz moja kolej!!! Biore Twojego sztywnego Kubusia do ust...oplatam jego koncówke mocno jezykiem...ssam leciutko...moje rece pieszcza Twoje twarde jadra...zamykasz oczy...Nagle zwalniam uscisk...Twój orez jest gruby....sliski od mojej sliny...Teraz kolej na moje dlonie...oplataja go mocno...czujesz na calej dlugosci mój silny uscisk...moje ruchy sa coraz szybsze i szybsze...posuwam Cie swoimi dlonmi coraz mocniej...Twoja glowa odchyla sie do tylu...cale Twoje cialo wygina sie w palak....przeszywa Cie dreszcz rozkoszy...a z Twojego miecza tryska silna biala fontanna spermy, która laduje wprost na moje spragnione piersi...Usmiecham sie do Ciebie - wiesz co masz zrobic...Twoje cieple dlonie wmasowuja Twoje soki w moje sztywne sutki.... O! Juz przestalo padac....

Brak komentarzy: