wtorek, 14 sierpnia 2007

Wizyta u koleżanki

Nie bylem w szkole od dwóch tygodni, wiec postanowilem odwiedzic kolezanke i spytac o lekcje itd. Ubralem sie i wyszedlem? Droga myslalem o róznych rzeczach, min. O seksie, i o Karolinie czyli tej kolezance. Ona miala duzy biust i kragle posladki, usta stworzone aby cieszyc prezacego sie penisa. Ale potem uswiadomilem sobie ze mojego tak nie pocieszy. Kiedy doszedlem zadzwonilem do drzwi, nikt nie otwieral a przez otwarte okno slychac bylo glosna muzyke. Niepewnie otworzylem uchylone drzwi, i wszedlem na góre, zapukalem do pokoju Karoliny i wszedlem, nie byla sama, siedzialy dwie piekne i urocze dziewczyny, skapo ubrane, to byla Karolina i Klaudia, obie z mojego wieku i z tej samej klasy. Wystraszyly sie troche.
-Co Ty tutaj robisz ? - spytala Karolina.
-Przepraszam ze Was wystraszylem, przyszedlem po lekcje - Odpowiedzialem.
-Ah? trzeba bylo tak od razu - Zazartowala Klaudia.
-A Wy sie tutaj uczycie czy wyglupiacie ? - Spytalem.
-Formalnie uczymy, a tak naprawde to wyglupiamy sie - Przytaknela Karolina
Poprosilem Karoline o lekcje, dala mi wszystko spisac, na szczescie nie bylo tego strasznie duzo. Wczesniej zauwazylem ze chyba nikogo nie bylo w domu, wiec pomyslalem z poczatku ze One sie tutaj wyglupialy ale w troche inny sposób. Przyszla mi do glowy mysl ze sa lesbijkami, a mnie lesbijki bardzo podniecaja. Poczulem jak moje spodnie zaczynaja sie napinac, a czlonek staje sie widoczny gdyz strasznie sie zaczal naprezac. Troche sie zawstydzilem, wiec zalozylem noge na noge i pisalem dalej. Widzialem jak Klaudia ukradkiem spoglada na moje krocze, pewnoscia widziala, ze mi stanal, i bylem prawie pewien ze jest dziewica.
-Duzo Ci jeszcze zostalo ? - Zapytala Karolina.
-Jeszcze kilka zdan - Odpowiedzialem.
-OK. to nie bedziemy Ci przeszkadzac i pójdziemy do drugiego pokoju?
-Nie, wcale mi nie przeszkadzacie.
-Nie? no to zostaniemy tutaj i bedziemy podziwialy jak sexownie machasz raczka - Zawstydzila mnie Karolina. Nic nie odpowiedzialem tylko dalej przepisywalem lekcje. Mój czlonek chcial wyjsc jak najszybciej na zewnatrz, ciagle myslalem o tym zeby przeleciec Karoline, a do tego jeszcze Klaudia, taki trójkacik pasowalby mi jak nic innego. Dwie mlode, piekne, zadbane dziewczyny a ja siedze i pisze glupie lekcje.
-Skonczylem - Powiedzialem.
-Tak? to dobrze, chodz teraz to opowiemy Ci co sie dzialo w szkole kiedy Ciebie nie bylo.
Troche sie speszylem, ale usiadlem obok nich na duzym i mieciutkim lózku. Zaczely mi mówic o tym i owym, sluchalem ich ale myslalem ciagle o tym zeby zblizyc sie do ust Karoliny i spijac jej slodki nektar z tych pieknych, czerwonych warg. Zerkalem na jej piersi, miala bluzke z duzym dekoltem wiec wszystko bylo widac. Nie dalo sie nie widziec sterczacych podniecenia sutków. Klaudia tez juz chyba byla podkrecona, widzialem to po jej lekkim zdenerwowaniu, sam tez sie denerwowalem, i to chyba bardziej niz One razem.
-No i nic wiecej ciekawego sie nie dzialo - Skonczyla Klaudia
-Dzieki za lekcje i za informacje ze szkoly - Odparlem i chcialem wyjsc.
-Nie idz jeszcze, nudzi nam sie tak e dwie siedziec - Sprytnie zatrzymywala mnie Karolina.
Pomyslalem ze warto by zostac, moze skonczy sie na czyms wiecej niz na samej rozmowie, ucieszony wrócilem na lózko i kontynuowalismy rozmowe. Nagle Klaudia, na ogól niesmiala, zaczela rozmawiac o masturbacji, zdziwilem sie troche bo nigdy przedtem nie widzialem jej zeby byla taka ciekawa tych rzeczy. No ale zgodzilem sie aby ciagnac dalej te rozmowe. Rozmowa dluzyla sie i dluzyla, a ja ciagle myslalem jak zrobic ten pierwszy krok.
-A wy czesto sie onanizujecie ? - Strzelilem buraka i zapytalem.
-Hehe? - zasmiala sie Klaudia.
-Szczerze? - Spytala.
-Tak - Kiwnalem glowa.
-Ja to robie okolo 5 razy na tydzien.
-To prawie tyle co ja - Powiedziala Karolina.
-A Ty? - Spytala Karolina z pociagajacym usmieszkiem.
Zaczerwienilem sie i niesmialo powiedzialem ze prawie codziennie. Zdziwily sie, i zaczely zadawac rózne pytania.
-A czemu tak czesto?
-Masz dziewczyne?
-Jak to robisz?
-Uzywasz moze zabawek?
-Ile potrzebujesz czasu aby sie spuscic?
Zrobilem sie caly czerwony i nie wiedzialem co mam odpowiedziec. Koncu przelamalem sie i zaczalem sie zwierzac, jakie to jest przyjemne itd. Pomyslalem sobie zeby im pokazac, ale nie mialem smialosci tego zaproponowac. Modlilem sie aby same o to poprosily.
-A mozemy tak? - Dumala Klaudia.
-Co ? - Spytalem.
-A nie nic, tak tylko glosno mysle. -To nie mysl glosno tylko Go spytaj - Karolina ze swoim usmieszkiem powiedziala glosno. -Hm? ok. Moze nam pokazesz jak to robisz? - Pomyslala i spytala Klaudia.
Zastanowilem sie chwilke i powiedzialem:
-Ale pod jednym warunkiem?
-OK. zgadzamy sie na wszystko - Odparly.
-Wy tez pokazecie mi jak wygladaja wasze cipki.
Zaczerwienily sie, mimo tego ze zgrywaly doswiadczone laseczki.
-Klaudia co Ty na to?
-Ja nie mam nic przeciwko - Zgodzila sie Klaudia.
Pomyslalem ze moze byc calkiem przyjemnie.
-OK. ale ja sie sam nie rozbiore, musi to zrobic któras z was - Perfidnie podpuszczalem. -Ty to zrób - Powiedziala Klaudia.
Karolina nie zastanawiajac sie dlugo siegnela swoja mala dlonia do guzików rozporka. Zaczela je niesmialo rozpinac, a ja bylem juz tak podniecony ze myslalem: "Jesli mój maly wyskoczy to strzeli Karolinie na twarz". Ale Karolina nieswiadoma niczego rozpiela wszystkie guziki. Sciagnely zemnie spodnie. I zaczely gladzic po udach.
-Teraz Twoja kolej - Powiedziala Karolina
-OK. - Zgodzila sie Klaudia i zaczela delikatnie odchylac moje majtki. Az nagle jednym szybkim ruchem sciagnela je cale.
-O jej ! - Wrzasnela Karolina.
-Jaki wielki ! - Otwierajac oczy poparla Klaudia.
Pomyslalem ze skoro im sie spodobal, to nie mam sie czego bac.
-No to teraz pokaz jak to robisz - Niecierpliwila sie Karolina.
-Ale Wy tez musicie to zrobic - Odparlem.
-Nie ma sprawy, tylko to Ty masz nas rozebrac - Odwdzieczala sie Klaudia.
-OK - zgodzilem sie kiwajac glowa.
Chwycilem Karoline za rece i przysunalem do siebie. Chwycilem za guziki od jej skromnej bluzeczki, zaczalem powoli rozpinac.
-Co Ty robisz ?! - Krzyknela ze strachem.
-No przeciez mialyscie pokazac jak to robicie.
-Ale nie cycki tylko nasze cipki !
Uspokoila sie po chwili i znowu sie usmiechnela, pozwalajac mi dalej rozpinac guziczki. Kiedy sciagnalem z niej bluzke, moim oczom ukazaly sie dwie piekne pólkule, tak perfekcyjnie dopasowane, ucisniete czarnym, koronkowym staniczkiem.
-Teraz Ty - Powiedzialem do Klaudii.
-No dobrze - odparla zawstydzona i zdenerwowana.
Chwycilem za jej bluzke i sciagnalem ja z niej, po to by przekonac sie jak piekne posiada piersi. Byly wieksze od Karoliny a sutki miala bardziej sterczace.
-No to teraz zacznij to robic - Niecierpliwily sie obie.
Zaczalem poruszac skóra na penisie tak ze mój grzybek znikal i pojawial sie co chwila.
-Pokazcie mi jak Wy to robicie.
Zaczely masowac swoje pieknie ogolone, rózowe cipki.
-O? jak przyjemnie - Karolina stekala z podniecenia.
Klaudia znowu mnie zaskoczyla i zaproponowala abym to ja pobawil sie ich szparkami. Oczywiscie sie zgodzilem i kazalem im polozyc sie na plecach. Po czym zaczalem lizac Karolinie uda od wewnetrznej strony, a rekami masowalem jej piekne piersi, lekko uciskajac na sutki. Zaczalem draznic jej wargi sromowe jezykiem, i wkladac go gleboko aby masowac nim lechtaczke. Klaudia bawila sie obok swoja mokra juz jamka. Karolina nagle krzyknela glosniej i zaczela zwijac sie jakby z bólu, troche sie przestraszylem, z cipki wyplynela jakas substancja, myslalem ze zrobilem cos nie tak. Ale uspokoila mnie mówiac ze to orgazm, i poprosila abym zlizal z niej soki. Ulzylo mi i przystapilem do smakowania jej wnetrza, lepkawy plyn szybko znalazl sie na moim jezyku. Nie polykajac sluzu zlizanego ze szparki Karoliny pocalowalem Klaudie tak aby mogla spijac nektar Karoliny z rozkosza. Zaczalem ja lizac po szyj, lekko i powoli zsuwajac sie w dól, do jej cycuszków. Przygryzalem jej piekne sterczace jak posagi suty, i jezdzilem jezykiem dokola nich. Byla strasznie podniecona, przescieradlo pod jej cipka bylo juz mokre od potu. Zszedlem do jej pieknego pepka i zaczalem wiercic jezykiem w srodku, wiercila sie i rzucala na lózku. Jedna reka masowalem jej lewa piers, a druga bylem w srodku wilgotnej jamy Karoliny. Zsunalem sie juz do lona Klaudii, poczula to bo krzyknela z rozkoszy, zaczela glosniej jeczec i nierówno oddychac. Byla tak mokra ze myslalem iz zaraz zaleje ja fala ekstazy. Lizalem jej szparke gleboko i czule, piescilem raz wargi raz lechtaczke. Koncu doczekalem sie soków które szybko zaczely wyplywac z jej rozgrzanej cipki. Zlizalem je tak jak u Karoliny i pozwolilem jej zlizac soki z moich ust. Powiedzialy obie ze jeszcze nigdy nie bylo im tak przyjemnie, i tak blogo jak ze mna. Niesmiale spytalem czy moge swoim kutasem potrzec o lono Karoliny. Oczywiscie zgodzila sie lecz powiedziala abym nie wkladal go do srodka, przytaknalem i rozszerzylem jej uda. Chwycilem ja za posladki i unioslem lekko w góre, po czym podlozylem poduszke pod jej dupcie. Wzialem czlonka w dlon i zaczalem delikatnie dotykac jej warg sromowych, mówila zebym robil to smielej i mocniej. Zaczalem bez zadnych oporów trzec grzybem o jej mokra i cieplutka cipke. Klaudia zaczela masowac Karolinie piersi, podniecalo to ja i Karolina ochoczo wyciagnela do niej jezyczek, Klaudia wiedziala czego od niej oczekuje wiec zblizyla swoje usta do ust Karoliny i zaczely sie namietnie calowac, wzajemnie pieszczac sobie cycuszki. Pomyslalem sobie ze nic sie nie stanie jesli wsadze kutasa do szparki, myslalem ze Karolina nawet sie nie zorientuje bo byla strasznie zajeta lizaniem Klaudii. Zaczalem powoli wpychac go do srodka, cipka zaczela sie rozwierac, a mój kutas torowal sobie piekna sciezke do orgazmu. Karolina jednak oderwala sie od namietnych pocalunków Klaudii i krzyknela z lekkim zdenerwowaniem.
-Co ty kurwa robisz ? Popierdolilo Cie ? Mielismy sie tylko masturbowac!
-Uspokój sie, przeciez nic zlego nie zrobil - Uspokajala ja Klaudia.
-Jak to kurwa nie, ten kutas wsadzil mi go do srodka !
Klaudia spojrzala sie na mnie, i mrugnela ochoczo oczkiem. Nie wiedzialem co mam zrobic, mój czlonek tkwil we wnetrzu Karoliny a ja zastanawialem sie czy mam go wyciagnac.
-Wyjmij go - Powiedziala Klaudia.
-No dobrze, ale czy to juz koniec zabawy ? - Spytalem.
-Alez skad, ja pozwole Ci spenetrowac moja cipke - Zachecala mnie Klaudia.
Role sie odwrócily, teraz Klaudia lezala na plecach, Karolina ja calowala i piescila, a ja powoli wsadzalem mojego rycerza do srodka rozgrzanej i kompletnie mokrej szparki. Mój kutas byl tak napiety iz myslalem ze zaraz eksploduje, Klaudia nagle jeknela glosno i zlamala sie w pól. Wiedzialem juz ze to orgazm, wiec nie zlaklem sie jak poprzednim razem.
-Wyciagnij go ! - Krzyknela.
Znowu nie wiedzialam co zrobilem.
-Wyciagnij go i wsadz mi go w pupe !
-Jestes pewna ? -Spytalem niepewnie.
-Wsadzaj mi go w dupe ! Byle szybko i mocno, tak zebym czula twoje jajka na moich posladkach !
Nie zastanawiajac sie wyciagnalem go z cipki i zaczalem wiercic w jej dupci, byla bardzo ciasna, wiec zaczalem wpychac go sila, Klaudia jeczala jak opetana, wrzeszczala jakby jej ktos rozrywal pizde. W koncu wsadzilem go calego, i zaczalem wypychac go rytmicznymi ruchami wraz z ruchami jakie wykonywala Klaudia swoimi udami. Jedna reka narzucilem tyleczek Karoliny tak abym mógl ogladac jej dupcie. Powiedziala ze moge wsadzic jej paluszek jesli chce. Miala to byc rekompensata za tamto wczesniejsze. Wiec zaczalem masowac jej wargi po raz kolejny, delikatnie wsadzajac do srodka jeden palec, po chwili dodalem jeszcze jeden aby bylo efektowniej. Koncu wsadzilem wszystkie oprócz kciuka. Zajeczala glosno i krzyknela abym robil to mocniej. Zgodzilem sie oczywiscie.
-Wyciagaj go kurwa ale szybko ! - Krzyknela Klaudia.
Wiedzialem czemu wrzasnela, tez czula jak dreszcz przeszywa moje cialo i zblizam sie do eksplozji. Wyciagnalem go, a Klaudia delikatnie odepchnela Karoline i wziela go do buzi, nie zastanawiala sie tylko po prostu zaczela go ssac z calych sil, Karolina masowala mi delikatnie jajeczka co wprowadzalo mnie w stan niewaszkosci. Klaudia wyjela go i powiedziala zebym wlal w nia cala mase tego co burzy sie w mojej pale. Poczulem kolejny dreszcz, po którym juz nie wytrzymalem i wystrzelilem prosto w jej usta, akurat momencie kiedy byl najglebiej, najglebiej wpychala go sobie do samego gardla. Odsunela sie delikatnie i blogo rzucila na lózko. Karolina dopadla sie do jej ust, aby skosztowac nektaru jaki wydobyla Klaudia z mojego kutasa. Zaczela potem lizac delikatnie mojego grzyba, i krazyla jezykiem po rowku dzielacym trzon od zoledzia. Podniecalo mnie to tak bardzo ze czulem jak nastepna fala orgazmu przeszywa moje cialo. Zlapalem ja za czarne, dlugie wlosy i przycisnalem do siebie, tak aby mój czlonek caly znalazl sie w jej ustach, ona oderwala sie gwaltownie i powiedziala ze nie tak.
-Wepchnij mi go w dupcie.
Fala naplywajacej spermy cofnela sie na moment, wsadzilem go w jej cieplutka dupcie, i posuwalem ja tak jak kiedys sobie marzylem. Rznalem ja a ona jeczala najglosniej jak potrafila, rekami masowalem jej piersi. Az koncu doszedlem po raz drugi do punktu kulminacyjnego, wtrysnalem w nia fala nie mniejsza niz w Klaudie, jeknela tylko z doskoczy. A ja wyciagnalem go aby Klaudia mogla znowu wziac go w usta i delikatnie masowac jezykiem. Zlizala z mojego penisa co do kropelki cala sperme. Potem zrobila to samo z Karolina, zlizala z jej pizdy i dupci caly nektar. Polozylismy sie razem, drazniac swoje narzady wzajemnie, i modlilismy sie aby ta chwila trwala wiecznie.

Zwierzenia ciotki

Jedna z niewielu osób z mojej rodziny, która wzbudzala zawsze moje zainteresowanie i której towarzystwo nigdy mi sie nie nudzilo, jest ciotka Helena. Pomimo piecdziesieciu szeciu lat mozna mialo nazwac ja atrakcyjna kobieta. Pamietam ja przez ostatnie dwadziecia lat i zawsze wydawala mi sie jedna z powabniejszych kobiet. Niezbyt wysoka, szczupla, ale nie przesadnie. Cudowne nogi, zwlaszcza kragle piekne lydki przechodzace lagodnie w kolana i zaraz potem równie fascynujace uda. Pokazny biust doskonale komponujacy sie z reszta sylwetki. Bujne wlosy lekko za ramiona obecnie rude. Ladna, interesujaca twarz ze starannym makijazem. Niemal zawsze pomalowane paznokcie u stóp i rak. Strój oczywicie elegancki. Spódnica zwykle za kolana, czasami z glebokim wcieciem. Rózne bluzeczki, czasami z duzym dekoltem uwydatniajacym atrakcyjny biust. Pantofle na wysokim obcasie. Niezwykla gracja w ruchach i bardzo przyjemny cieply i niski glos. Tak, ciocia Helena to naprawde atrakcyjna kobieta.
Jest ona osoba bardzo zywiolowa, towarzyska i wesola. Wielokrotnie widzialem, jak flirtowala z róznymi mezczyznami i zawsze zastanawialo mnie, czy jej maz, wuj Stefan, jest jej jedynym facetem. Zawlaszcza, ze bylem przekonany o jej dominacji w ich malzenstwie. Chociaz nigdy nie slyszalem o tego typu pogloskach to ilekroc mialem okazje próbowalem wciagnac ja w rozmowa na temat jej zycia intymnego, ale jak wiadomo niezwykle trudno jest uzyskac tego typu informacje. Wreszcie po wielu próbach udalo mi sie uzyskac troche tej wiedzy tajemnej. Bynajmniej moje podejrzenia okazaly sie sluszne. Ciotka regularnie zdradzala wuja, jednak zawsze byla na tyle inteligentna i dyskretna, ze on nie mial o tym zielonego pojecia. Uzyskawszy moje przyrzeczenie zachowania wszystkiego o czym mi powie w najglebszej tajemnicy opowiedziala mi sporo ciekawych przygód z jej bujnego zycia erotycznego. Jako przyklad tegoz niech posluzy, mam nadzieje dokladny, opis kilku dnie z jednego z licznych jej pobytów w sanatorium.

Pod koniec lata 1978 zalatwilam sobie wreszcie skierowanie na dwa tygodnie do Ciechocinka. Pamietam ten wyjazd dokladnie, bo w tym roku bylo wyjatkowo trudno o skierowania. Nie moglam sie doczekac wyjazdu. Wreszcie stalimy na peronie. Stefan jak zwykle odprowadzal mnie na pociag, a ja bylam juz mylami daleko. Kiedy pociag ruszyl, a peron i nasza miejscowoc zniknela w oddali, poczulam odprezenie. Wreszcie dwa tygodnie pelnej swobody i odpoczynku od zgielku codziennoci - pomylalam. Czulam juz nadchodzace dni pelne leniuchowania i rozrywek, no i oczywicie towarzystwa przystojnych mezczyzn, których jak zwykle nie brakowalo w miejscowociach uzdrowiskowych. Towarzystwa w pelnym slowa tego znaczeniu rzecz jasna. Liczylam na dobra zabawe, nie jechalam przeciez na zadne mieszne zabiegi lecznicze, które mojemu zdrowemu cialu nie byly do niczego potrzebne. Wyruszalam w zupelnie innym celu.
Pokój dzielilam ze starsza pania bardzo zaabsorbowana swoim szwankujacym zdrowiem, zupelnie niegrozna, jak mi sie wydawalo. Pomieszczenie byl raczej zadbane i doc obszerne. Po wejciu moim oczom ukazaly sie dwa typowe lózka po obu stronach drzwi, prostokatny stól z czterema krzeslami na rodku i szafa po lewej. Po kolacji i wieczornej toalecie moja wspóllokatorka udala sie na zasluzony spoczynek, a ja oczywicie na dancing.
Kiedy znalazlam sie na sali impreza byla juz w toku. Na parkiecie tanczylo kilka par, przy stolikach siedzialo nastepnych kilkanacie osób. Rozejrzalam sie i po zauwazeniu jakiej samotnie siedzacej kobiety postanowilam sie przysiac. Rozpoczelymy rozmowe, jednak chyba obie oczekiwalymy raczej meskiego towarzystwa. Moja kolezanka okazala sie osoba doc interesujaca, rozmowa toczyla sie swobodnie. Wymienialymy sie uwagami na temat sanatorium, mówilymy co nieco równiez o naszych rodzinach, malzonkach i dzieciach. Jednoczenie obie rozgladalymy sie po sali w poszukiwaniu ewentualnych kandydatów do zawarcia znajomoci. Pierwsi adoratorzy zostali przez nas zgodnie odrzuceni. Cóz bowiem to za atrakcja spedzic wieczór z podtatusialym, lysiejacym jegomociem, który na dodatek placze sie juz przy przedstawianiu sie. Jednak juz wtedy zauwazylam kilku wygladajacych na calkiem jurnych dzentelmenów. Po kilku tancach z róznymi facetami poprosil mnie pewien interesujacy pan. Musze przyznac, ze zrobil na mnie wrazenie. Mógl miec kolo piecdziesiatki. Byl lekko szpakowaty, jednak bujne wlosy, starannie ulozone byly bardzo eleganckie. Jednoczenie pomimo wieku byl dobrze zbudowany i wyraznie wysportowany. Poruszal sie pewnie. Mial czarujacy glos wskazujacy na duza elokwencje i obycie towarzyskie. Po zatanczeniu dwóch tanców odprowadzil mnie do stolika, przy którym siedziala moja nowa kolezanka w towarzystwie równiez doc interesujacego faceta. Byli w kazdym razie najwyrazniej soba zajeci. Zaprosilam rzecz jasna mojego nowego znajomego do stolika. Reszte wieczoru spedzilam juz w jego towarzystwie. Podczas którego z kolejnych tanców pan Karol, bo tak mial na imie, najwyrazniej omielony moja aprobata powoli zsunal swoja dlon z moich pleców na poladki. Nie mialam nic przeciwko temu, przyznam sie ze wrecz przeciwnie, ale uznajac, ze jeszcze nie pora rzucilam ostro:
- Hola, hola, to tak zachowuje sie dzentelmen?
- Czyzbym zrobil co nie tak? -zapytal z mina niewiniatka, jednoczenie delikatnie gladzac mój zadek.
- A uwaza pan swoja lape na mojej pupie za wlaciwe zachowanie? - zapytalam, udajac zloc.
- Na wyjatkowo licznej pupie - uslyszalam w odpowiedzi, oczywicie bez cofniecia jego reki.
- Wolalabym jednak, gdyby pana reka wrócila na moje plecy, prosze nie zapominac, ze tanczy pan z mezatka - odpowiedzialam z umiechem.
- No cóz, skoro taka jest pani wola - odpowiedzial sprawiajac wrazenie zasmuconego.
Dalej tanczylimy w lekkim dystansie, jednak czulam, ze pierwsze lody zostaly przelamane. Po powrocie do stolika popijajac wino rozmawialimy sporo. On co raz komplementowal moja urode, od czasu do czas ocierajac dlon o moje udo czy obejmujac mnie niby przyjacielsko. W kolejnych tancach znowu spróbowal zawedrowac swoja dlonia na moja dupcie i tym razem uznalam, ze juz moge mu na to pozwolic. Delikatne wodzenie jego palców po obu moich poladkach pobudzalo mnie przyjemnie. Widzac moja aprobate zblizyl swoja twarz do mojej z zaczal szeptac mi do ucha komplementy jednoczenie muskajac delikatnie wargami moje wlosy. Kolo drugiej uznalam, ze czas na spoczynek. Wiedzialam, ze tej nocy do niczego miedzy nami nie dojdzie. Zarówno on jak i ja mielimy wspóllokatorów, a nie zamierzalam pieprzyc sie gdzie po katach. Odprowadzil mnie do pokoju i na pozegnanie pocalowal w reke. Umówilimy sie na wspólne niadanie. Czulam, ze nadchodzacy dzien bedzie interesujacy.
Obudzilam sie doc wczenie, mialam wiec czas na spokojna poranna toalete. Po prysznicu zrobilam staranny makijaz i ubralam sie. Oczywicie zalozylam ponczochy, kuse majteczki, brazowe szpilki. Na to wszystko ziewna kwiaciasta sukienke. Ku mojemu zadowoleniu jeszcze przed niadaniem dowiedzialam sie, ze moja wspóllokatorka planuje caly dzien spedzic na róznorakich zabiegach, mnie równiez chciala wciagnac do tej zabawy. Wkrótce po zajeciu miejsc w stolówce zjawil sie mój podrywacz. Kiedy mnie zauwazyl, natychmiast skierowal sie w moja strone. Rozmawiajac podczas niadania umówilimy sie na spacer.
Na spacerze alejami wokól sanatorium pan Karol zabawial mnie dowcipami i komplementami. Szlo mu na tyle dobrze, ze zdecydowalam sie ostatecznie pójc z nim do lózka. Po godzinie naszego spaceru zaproponowalam mu herbate u mnie w pokoju informujac o nieobecnoc mojej wspóllokatorki. Flirtowalimy dalej juz u mnie w pokoju. Podczas przygotowywania napoju kilkakrotnie zaprezentowalam sie panu Karolowi w nieco bardziej wyzywajacy pozach. A to nachylajac sie tak zeby mógl podziwiac moja wypieta pupe, a to siadajac w ten sposób zeby przez rozciecie w sukience widoczne bylo zakonczenie ponczoch i podwiazki, wreszcie nachylajac sie nad nim tak aby mógl zobaczyc co kryje sie za moim dekoltem. Tak jak sie spodziewalam wywolalo to odpowiedni skutek. Kiedy podeszlam do niego znowu zeby podac napój chwycil mnie i objal wpól.
- Alez panie Karolu, co pan wyprawia - udalam zaklopotanie.
- Jest pani tak urzekajaca kobieta, ze natychmiast musze pania pocalowac - odpowiedzial wstajac , zacieniajac jeszcze objecie
- Co tez sobie pan wyobraza - odpowiedzialam próbujac uwolnic sie z jego ucisku - to miala byc tylko towarzyska herbatka.
- Pani uroda sprawia, ze trace glowe, a pani cialo przyciaga mnie jak magnes - odpowiedzial skladajac pocalunki na mojej szyi.
- Prosze natychmiast przestac - powiedzialam poirytowana i energiczniej staralam sie uwolnic - nie.
Jego dlonie obsunely sie na mój tylek, a usta zamknely mój protest w goracym pocalunku. Nie potrafilam, ani nie chcialam dluzej sie bronic. Poczulam jak jego gorace wilgotne wargi splataja sie z moimi. Instynktownie rozwarlam usta. Jego jezyk wliznal sie niemal natychmiast w powstaly otwór i zaczal poszukiwac towarzysza. O taaaak - jeknelam chyba w mylach. Tymczasem silne dlonie pana Karola szybo unosily moja sukienke i juz niebawem byly pod nia.
- Panie Karolu, prosze przestac, nie mozemy tego robic - wysyczalam przerywajac pocalunek.
Jednak w odpowiedzi otrzymalam jedynie kolejne pieszczoty. Tym razem wystarczylo ze zblizyl swoje usta do moich, zeby nasze jezyki rozpoczely milosny taniec. Wily sie jeden wokól drugiego dostarczajac nam kolejnych fal rozkoszy. Prawa dlon mojego samca znalazla sie wreszcie pomiedzy moimi nogami. Musial wyczuc jak bardzo przemoczone sa moje majtki. Wnet zabral sie do masazu drzacego, cieplego i zupelnie zawilgoconego krocza. Tak tego mi bylo trzeba. Przesunal mialo material fig na jedna strone i niemal natychmiast zaglebil jeden z palców w mojej rozochoconej cipce. Moje podniecenie wzrastalo z chwili na chwile.
- Chcesz, zebym ci wylizal szparke, licznotko? - zapytal, równiez bardzo rozgrzany.
- Oooo tak, zrób mi to, rozpal mnie - wyjeczalam.
Pchnal mnie na lózko i zanim zdolalam uwiadomic sobie, ze leze i uniec glowe, juz kleczal pomiedzy moimi nogami. Podciagnal sukienke odkrywajac mnie az do pasa. Przygladal sie widokowi moich ud i krocza. Widzac w jego oczach blysk pozadania i zachwytu poczulam satysfakcje i jeszcze wieksze podniecenie. Nachylil sie i zaczal calowac moja prawa noge poczynajac od kostki i powoli przemieszczajac sie w góre. Kiedy dotarl do konca ponczoch i jego wilgotne pocalunki spoczely na nagim ciele mojego uda poczulam dreszcz rozkoszy. Wiedzialam, ze jestem juz bardzo blisko szczytu. On tymczasem calujac okolice mojego krocza odpinal podwiazki. Kiedy uporal sie z nimi zaglebil dlonie pod moim pasem biodrowym i niespiesznie pozbawil mnie majtek. Znowu przez chwile przygladal sie mojemu kroczu. Sporód pozlepianych moimi sokami wlosów wylanialy sie teraz lekko rozchylone wargi mojej glodnej pizdy. Spojrzal mi w oczy oblizujac sie jakby przed smacznym posilkiem. Na dalej ogierze - pomylalam - moja cipka czeka. Jego glowa wreszcie znalazla sie pomiedzy moimi udami i niemal natychmiast poczulam jak koncówka goracego i wilgotnego jezyka spotyka sie z nabrzmiala lechtaczka. Oblizawszy ja starannie ujal ja ustami i zaczal ssac. Mylalam, ze za moment eksploduje. Tymczasem jezyk poganiacza obwodzil delikatnie wargi mojej piczki i wlizgiwal sie coraz glebiej w czelucie otworu. Staranne zlizywanie moich soków ze cianek sprawialo drzenie niemal calego mojego podbrzusza.
- Liz mi cipke, twardzielu - nie wytrzymalam zachecajac go do dalszej pracy - o taaaak, jak dobrze.
Musial domylec sie, ze mój orgazm jest blisko. Zintensyfikowal swoje pieszczoty. Wreszcie wybuchlam. Fale rozkoszy przeszyly moje cialo. Cieplo i pulsacje przyrodzenia rozprzestrzenily sie blyskawicznie docierajac zachwycajacym nieopisywalnym wrazeniem do mojej wiadomoci. Cudownie - wyszeptalam. Podniecenie lekko opadlo chociaz ciagle dzialalam na wysokich obrotach.
- Rozgrzana wystarczajaco, zeby zajac sie moim kutasem - uslyszalam czarujacy glos kochanka.
- Zobaczmy, co tez ukrywaj te spodnie - odpowiedzialam lubieznie, podnoszac sie do pozycji siedzacej i niemal natychmiast zabralam sie za jego rozporek.
Po chwili mialam go juz na wierzchu. Byl pokazny i sterczal na bacznoc, jak przystalo na takiego ogiera. Obciagnelam napletek z blyszczacej od luzu glówki. Piekny - pomylalam. Oblizawszy sie zblizylam do niego usta jednoczenie przytrzymujac jedna reka nasade, druga natomiast chwytajac go za jaja. Najpierw obwiodlam palcem krwawoczerwony zoladz i oblizawszy glówke rozkoszowalam sie smakiem jago smarów. Potem powoli objelam wargami najpierw sama koncówke, wreszcie caly potezny drzewiec. Z pasja zajelam sie obciaganiem narowistego rumaka.
- O tak, robisz rewelacyjnie laske, zaraz bede gotowy cie wyruchac - jeczal w podnieceniu.
Po kilku minutach obciagania fiuta jego wlaciciel przerwal. Chwyciwszy reka mój podbródek tak, ze musialam spojrzec mu w oczy zapytal
- No, na co masz teraz ochote, kwiatuszku.
- Przelec mnie, ogierze - odpowiedzialam bez chwili wahania.
Wstalimy i w mig pozbylimy sie resztek ubran. Oczywicie zostalam w ponczochach i pantoflach. Zrzuciwszy koldre która nie byla nam do niczego potrzebna ulozylam sie wygodnie rozkladajac i lekko podkurczajac nogi. Pan Karol znalazl sie wnet pomiedzy nimi. Nachylil sie nade mna i powoli pomagajac sobie dlonia zaczal wprowadzac swojego chuja do mojej wyglodnialej pizdy. Oboje obserwowalimy miejsce gdzie nasze ciala laczyly sie w milosnym sprzezeniu. Tymczasem kolejne centymetry drzewca znikaly w rozpadlinie mojego krocza. Moja umieniona pizda zaciskala sie lapczywie na intruzie.
- Wlanie taaaak, wejdz do konca - wysapalam z trudem lapiac oddech.
- Masz cudowna cipke kochanie - odpowiedzial równiez bardzo podniecony meski glos.
Wprowadziwszy chuja po nasade rozpoczal powolne ruchanie. Czulam w nim dowiadczonego samca. Oparlszy sie na dloniach to wchodzil to wychodzil ze mnie energicznie sprawiajac ze rytm naszych cial stawal sie coraz zgodniejszy. Sprezysty chuj zaglebial sie az do momentu kiedy jaja jego wlaciciela obijaly sie o moje poladki po czym wynurzal sie tak, ze jego glówka spotykala sie z moja lechtaczka. Kolejne pchniecia zdawaly sie byc coraz silniejsze i nieco szybsze.
- Co powiesz na jade konna - jego ponetny glos wyrwal mnie z amoku.
- Na takim ogierze jak ty chetnie.
Przekrecilimy sie na lózku. On ulozyl sie wygodnie na plecach, ja przykucajac nadzialam sie na sterczacy pal.
Rozpoczelam powolne przysiady opierajac dlonie na jego klatce piersiowej. On tymczasem masowal moje piersi koncentrujac sie na nabrzmialych sutkach. Czujac zblizajacy sie kolejny szczyt przyspieszylam ujezdzanie. Pomimo duzego podniecenia mój kochanek na szczecie nie mial najmniejszego zamiaru konczyc. W szalenczym pedzie pucilam sie w pogon za kolejnym orgazmem.
- O, o o taak, jeszcze, zaraz bede to miala - jeczalam tego typu urywane wyrazy - rznij mnie.
Wreszcie dopadlam szczytu. Zwolnilam tempo rozkoszujac sie falami ciepla i pulsacji przeplywajacymi przez moje cialo. Opadlam na niego chcac chwile odpoczac. Tymczasem mój kochanek nie zamierzal przerywac naszych igraszek. Unióslszy sie przekrecil mnie tak ze moglam polozyc sie na brzuchu, a sam znalazl sie nade mna. Podlozyl poduszke wlanie pod mój brzuch i wszedl we mnie od tylu. Jeknelam wiadoma ponownie wzrastajacego podniecenia. Jego ruchy byl teraz silne i szybkie. Wchodzil w moja ciagle nie nasycona pizde po czym wycofywal sie jednak caly czas pozostajac czeciowo w rodku. Przekrecil mnie na bok i w tej pozycji doc wygodnej dla nas obojga posuwal dobre dziesiec minut. Kolejne fale rozkoszy naplywaly, teraz juz zupelnie nie kontrolowalam siebie. Tymczasem mój kochanek zblizal sie chyba do konca. Uniósl mnie tak, ze kleknelam wypinajac poladki. Wszedl energicznie ponownie i teraz juz bez ceregieli i odrobiny delikatnoci zaczal ruchac na calego.
- Karol, jak ty cudownie rzniesz - wysyczalam rozpromieniona.
- Chcesz, zebym skonczyl w rodku - zapytal nie bez trudu.
- Tak wypelnij mnie swoja sperma - odpowiedzialam bez zastanowienia.
Jego ruchy staly sie jeszcze szybsze. Jego chuj próbowal bezczelnie wlizgiwac sie w najglebsze zakamarki mojej cipki. Nagle zamarl i wtedy poczulam jak z lekko pulsujacego tkwiacego calkowicie we mnie kutasa strzelaja wprost do mojej macicy salwy goracego plynu. Dluzszy czas Karol wykonywal jeszcze konwulsyjne ruch zanim opróznil sie calkowicie. Wycofal sie wreszcie wycierajac glówke chuja o moje poladki. Oboje polozylimy sie obok siebie odpoczywajac po tych doc wyczerpujacych przezyciach. Dopiero wtedy zdalam sobie sprawe, ze pieprzylimy sie od dwóch godzin.
- Dawno nie bylo mi tak dobrze - zwrócilam sie do kochanka.
- Ciesze sie, ze ci sie podobalo, mam nadzieje, ze jeszcze to powtórzymy.
- Turnus sie dopiero rozpoczyna - odpowiedzialam z umiechem
Kochalimy sie z Karolem niemal codziennie, chociaz musze sie przyznac, ze mialam podczas tego pobyt w sanatorium jeszcze kilka stosunków z pewnym lekarzem, ale on nie byl takim wirtuozem w grze milosnej jak Karol. Po powrocie do domu czulam sie wypoczeta i pelna energii zyciowej, wrócilam przeciez z sanatorium.
Ciocia Helena to interesujaca osoba, chyba sie ze mna zgodzicie.

Zboczona małolata

Monika stracila cnote juz jako 11-latka. Rok pó?niej urodzila pierwsze dziecko ? Michala. Monika ma, w przeciwienstwie do swojej mamy i najblizszej przyjaciólki Majki, raczej niewielki biust, ale za to niesamowite nogi i dupe. Monika ubierala najcze?ciej albo obcisle dzinsy, albo króciutką spódniczke. Na jej dupe wszyscy zwracali uwage. Czy to w szkole czy w tramwaju czesto kto? ją klepal po tylku lub macal. Ale ta dziewczyna to lubila. Tak samo jak seks analny. Jej tylek jest wprost wymarzony do tej milo?ci. Nie tylko to Monika lubi robic. Uwielbia konie, ale nie tylko na nich je?dzic. Interesują ją glównie ogiery i ich genitalia. Juz jako 13-latka zakosztowala rozkoszy milo?ci z ogierem.
Monika lezala w ?wietlicy na podlodze i malowala co? dla pani na plastyke. Dziewczyna lezala na brzuchu lekko podparta na lokciach. W tej pozycji jej wspanialy tyleczek prezentowal sie jeszcze bardziej kusząco. Cicho wszedlem do sali zamykając za sobą drzwi. Momentalnie na widok jej dupci mój chuj sie usztywnil. Wyjąlem pyte ze spodni i zacząlem sie onanizowac. Monika do tej pory nie zorientowala sie, ze stoje za nią. W pewnym momencie podniosla sie nieco, aby co? poprawic na rysunku. Stanela na czworakach podpierając sie na lokciach. W ten sposób wypiela jeszcze bardziej dupcie. Byl to ostateczny impuls dla mnie i w tym momencie wystrzelilem prosto na jej spodnie przy okazji wydając z siebie niekontrolowany jek. 15-latka odwrócila sie zaskoczona, ale gdy mnie zobaczyla u?miechnela sie do mnie szeroko:
? Trzeba bylo powiedziec, to bym ci obciągnela chuja.
? To twoja dupa tak na mnie zadzialala.
Monice zdarzalo sie juz do?c czesto, ze chlopcy spuszczali sie patrząc tylko na jej dupe.
? Tak to by? sobie mógl popatrzec na moją nagą dupe.
? Kurwa, nie moglem wytrzymac!
? Dobra ? podeszla do mnie i pocalowala mnie w usta ? bede je musiala zdjąc, bo mi przemokną od twojej spermy.
To mówiąc rozpiela dzinsy i zaczela je ?ciągac. Miala na sobie dlugi T-shirt, wiec w pierwszej chwili nie zauwazylem, ze nie ma na sobie majtek. Dopiero gdy podniosla noge, zeby wyjąc ją z nogawki, zobaczylem czarny trójkącik jej pizdy. Znowu poczulem podniecenie, zwlaszcza, ze za chwile Monika zaczela zlizywac sperme ze swoich spodni.
? Jeszcze tutaj troche jest ? wskazalem na mojego chuja.
? Yhmm.
Kleknela od razu przede mną, obciągnela mi i wlozyla calego pólsztywnego chuja do buzi, gdzie natychmiast powrócil do swych duzych rozmiarów. Monika znana byla z tego, ze do?c ostro robi laski. Teraz tez ssala jak odkurzacz. Chwycilem jej glowe i sam zacząlem rytmicznie wchodzic w usta Moniki. Malolata uwielbiala, jak chlopcy jebią jej usta. Gdy juz bylem podniecony maksymalnie, wyjąlem chuja z jej buzi. Ósmoklasistka teraz zaczela lizac moje jaja. Mój chuj ociekal jej ?liną wprost na jej twarz.
? Wyjebiesz mnie w dupe, tak na maksa i ostro? ? zapytala, przejezdzając jezykiem wzdluz mojego chuja.
? Kurwa. Tylko tak, zebym krzyczala z bólu.
Monika odwrócila sie i ponownie stanela na czworakach, tylko ze teraz nie miala spodni. Wypiela swoją piekną dupe, rozchylając przy tym nogi. Szybko śiągnąlem spodnie, stanąlem za nią i kilka razy jeszcze obciągnąlem sobie chuja, po czym nacelowalem na jej brązową, ?liczną dziurke. Poczekalem, az pod naporem pyty otworzy sie jej odbyt, a nastepnie powolutku zacząlem sie zaglebiac w ciasnym otworku. Wla?ciwie to ja sie nie ruszalem, tylko Monika powoli parla w moim kierunku. Gdy glówka chuja znikla w ?rodku, zapytalem sie mojej kolezanki:
? Na pewno chcesz ostro sie jebac?
? Tak ? szepnela ? wlóz chuja glebiej i mocniej, juz mnie wszystko w dupie swedzi. Wypierdol mnie.
Na to dalem 15-latce ostrego klapsa w tylek. Dziewczyna krzyknela, ale prawdziwy powód do krzyku dostala chwile pó?niej, bowiem wszedlem w jej dupe az po same jaja. W jej tylku bylo niesamowicie gorąco i ciasno, mimo ze ta nastolatka do?c czesto pierdolila sie w dupe. Wiedzialem, ze teraz boli ją bardzo, ale nawet nie krzyczala, tylko cicho jeczala zagryzając zebami swoje spodnie.
Lecz mimo wszystko Monika uwielbiala taki seks. Teraz zacząlem ją rznąc mocno za kazdym razem wpierdalając chuja do samego konca, az po same jaja. Chwycilem sie jej bioder i jebalem ją w tempie królika. Dlugo takiego tempa nie wytrzymalem, ale Monika przejela sprawe i sama poruszala tylkiem nabijając sie na mojego drąga. Podciągnąlem jej podkoszulke, zeby móc tez pomacac jej cycki.
? Stanika tez nie nosisz?
? Majka mi zdjela w ubikacji i nie zdązylam juz ubrac.
? To odwróc sie, to ci wylize sutki.
Monika poslusznie odwrócila sie na plecy rozchylając szeroko nogi. Stanąlem na czworakach nad nią i wylizywalem jej sutki. Biust Monika miala niewielki, ale za to bardzo wrazliwy. Gdy go lizalem, dziewczyna onanizowala sie jak szalona. Objela mnie nogami kladąc mi je na szyi. Te najwspanialsze nogi na ?wiecie byly jeszcze jednym podniecającym bod?cem. Podchwycilem ją pod kolanami i przyciągnąlem bardziej do siebie.
? Pierdol mnie dalej ? powiedziala, zdecydowanie przyciągając mnie do siebie.
Z wielką przyjemno?cią znów zaglebilem sie w jej odbycie. Po chwili znowu ją dupczylem. Poruszalem sie teraz wolniej, rozkoszując sie ciasnotą jej dupy. Oparli?my sie czolami patrząc sobie prosto w oczy. Przy kazdym pchnieciu dziewczyna przymykala oczy, nie rezygnując przy tym z draznienia lechtaczki. Wysunela jezyk i wsunela mi go do ust. Zacząlem go ssac, a nastepnie lizac jej twarz obficie ją ?liniąc. Wtedy ta pietnastolatka otworzyla szeroko usta wysuwając jezyk niczym przy spuszczaniu sie jej w usta:
? Daj mi tu troche ?liny.
Splunąlem w jej usta patrząc jak Monika polyka moją ?line. To podniecilo mnie juz tak, ze w koncu sie spu?cilem w jej dupie. Dziewczyna ścisnela mieśnie odbytu jakby chciala wyssac wszystkie soki z mojego chuja. Przewrócilem sie na plecy i odpoczywalem. Tymczasem Monika, wciąz niezaspokojona, usiadla na krze?le i zaczela sie onanizowac.
? Wyjebiesz mnie jeszcze, kurwa, w cipe?
? Nie za duzo chcesz? Wyssalaś ze mnie wszystkie soki.
? Zaraz ci znowu postawie chuja ? powiedziala stanowczo.
Powoli zaczela sie zblizac do mnie na czworakach. Patrząc na wspanialą sylwetke pietnastolatki poczulem, ze znowu mam na nią ochote. Rozchylilem nogi, a dziewczyna polozyla sie na brzuchu miedzy nimi. Najpierw delikatnie lizala moje jądra, by za chwile muldac je cale w ustach. Bez dotykania mojego chuja, Monika spowodowala, ze znowu zacząl stawac. Poniewaz jebalem ją przed chwilą gleboko w odbyt, byl teraz nieco zabrudzony mieszaniną spermy i zawarto?ci dupy Moniki.
Zastanawialem sie, czy Monika zdecyduje sie wziąc go teraz do buzi i wylizac. W klasie ani Majka ani Karolina, nie mówiąc o Agnieszce, po seksie analnym nie chcialy mi wylizac kutasa. Chetnie to robily Bozena i Sabina, czasem tez Iwona. Natomiast Monika, gdy jebala sie w obecno?ci kolezanek nie robila tego. Jednak gdy byla sama to, jak do tej pory, mozna ją bylo do tego spokojnie namówic. Jednak dzi? Monika musiala miec wyjątkowo pelny tylek, gdyz mój fiut byl caly brązowy.
? Wylizesz mi jeszcze chuja? ? spytalem troche niepewnie.
? Nie tylko jego ? powiedziala tajemniczo, po czym objela go ustami u nasady.
Przesuwala powoli glowe w góre, az dojechala troche za polowe. Wówczas ?cisnela go bardziej wargami i obciągnela skórke. Tu zatrzymala sie na chwile i rzucila mi ponetne spojrzenie. Pod napletkiem znalazlo sie oczywi?cie najwiecej gówna, ale Monika zachowywala sie, jakby to byla czekolada z bakaliami. Prawie ze wchlonela do buzi calego chuja i ssala go jak odkurzacz. Gdy wyjela go z ust, chuj byl czy?ciutki i ociekal tylko ?liną.
? A teraz podnie? nogi. No wyzej i szerzej, tak to do niczego nie dosiegne ? poprawiala mnie.
Po chwili poczulem jej jezyczek wokól mojego odbytu. Nie mówilem jej nic, gdyz i tak wiedzialem, ze wsadzi tam jezyk. Monika lizala jak szalona moją dupe ssąc co chwile moje jaja. Rozchylila moje pośladki i zaatakowala jezykiem. Nawet nie zdawalem sobie sprawy, ze mozna tak gleboko wsadzic jezyk do dupy.
Nie wiedzialem, kurwa, ze jeste? taka perwersyjna.
Odwróc sie, kurwa. Uwielbiam twoją dupe.
Stanąlem teraz na czworakach wypinając dupe. Zastanawialem sie, co ta zboczona pietnastolatka teraz zrobi. Monika najpierw masowala i calowala mi po?ladki, po czym znowu wsadzila mi jezyk do odbytu. Nastepnie po?linila dwa palce i wsunela mi je do ?rodka.
Podoba ci sie? ? Spytala namietnie.
Nic nie odpowiedzialem tylko wypiąlem bardziej tylek dając jej znak, zeby kontynuowala. Dziewczyna jak szalona pierdolila moją dupe. Po chwili poczulem, jak dodatkowo ssie jeszcze moje jaja. Nie wytrzymalem w koncu i odwrócilem sie obciągając sobie twardego jak skala kutasa:
No chod? juz, zaraz cie wyjebie!
Pietnastolatka usiadla na podlodze z rozlozonymi nogami. Palce, którymi przed chwilą rznela mnie w tylek, teraz wsadzila sobie do buzi i ssala. Drugą reką rozchylila sobie szeroko wargi sromowe. Po chwili ruszyla sie i usiadla okrakiem na mnie. Nadziala sie na chuja i zaczela mnie jebac. Nic nie musialem robic ósmoklasistka sama nadziewala sie na mojego kutasa. Przymknąlem oczy i oddawalem sie rozkoszy, którą dawala mi moja kolezanka z klasy. Galopowala na mnie jak prawdziwy dzokej. Dupczyla mnie tak pare minut.
? Spu?c mi sie do ?rodka. Spu?c sie gleboko w cipie ? szepnela wsadzając mi jezyk do ust.
To tylko przy?pieszylo mój orgazm. Nie zdązylem sie nawet spytac czy bierze jeszcze tabletki, gdy sperma wlala sie do jej pizdy. Nie mialem jednak sie czym przejmowac, gdyz Monika od porodu pierwszego dziecka jadla jakie? tabletki antykoncepcyjne. Zresztą dupczyla sie z tyloma chlopcami, ze nawet nie wiadomo by bylo kto jest ojcem. Zeszla ze mnie i podeszla do okna, otwierając je szeroko.
? Monika, po co otwierasz okno?
? Strasznie chce mi sie sikac.
? Bedziesz lala przez okno?
Na odpowied? nie musialem czekac, gdyz dziewczyna usiadla na parapecie, wystawiając tylek. Zaczela sikac nie zwazając, ze na polu są dzieci i jej wypiety tylek na pewno widac. Rozchylilem jej nogi patrząc jak z cipy leje sie strumien moczu. Gdy skonczyla, ustawilem sie przy oknie, zeby tez sie odszczac. Monika kucnela obok i zapytala:
? Moge ci potrzymac chuja, kiedy bedziesz sikac?
Pewnie.
Wziela do reki pólsztywnego czlonka i obciągnela go. Ja natomiast z ulgą rozlu?nilem mie?nie i zacząlem sikac. Ósmoklasistka trzymala go jak wąz strazacki kierując strumien moczu za okno. Poniewaz chuj znajdowal sie tuz przy jej wargach, co chwila jaka? kropla lądowala na jej twarzy. Monika wahala sie chwile, ale niespodziewanie wziela nagle kutasa do buzi. Zaskoczyla mnie zupelnie, ale nie przestalem sikac. Widzialem jak stara sie polknąc wszystko, ale cze?c gorącego moczu wylewala sie jej z ust cieknąc po piersiach na jej krocze. Gdy ostatnia kropla zlotego plynu wydostala sie z mojej sikawki, Monika miala jeszcze pelne usta moczu. Przelknela, oblizala wargi i z u?miechem wstala.
Objąlem ją, na co mi odpowiedziala glebokim pocalunkiem. W jej ustach czulem jeszcze wyra?nie slony smak mojego moczu. Zaczeli?my sie ubierac, calując sie caly czas. Poniewaz bylo juz ponad dwadzie?cia minut po dzwonku, a to miala byc nasza ostatnia lekcja, trzymając sie za rece wyszli?my ze szkoly, rozmawiając o naszym wspanialym jebaniu.

Zaplata w naturze

Był już wieczór, gdy postanowiłem iść do sklepu kupić Colę. Poszedłem do sklepu, nikogo w nim nie było. Nagle z zaplecza wyszła ekspedientka.
- O mój Boże, jakie cycki - pomyślałem.
Szybko się otrząsnąłem i poprosiłem o napój. Kosztował on 3 zł. Nie miałem drobnych – dałem 20. Ona powiedziała, że nie ma wydać i spytała się co z tym zrobimy, gdyż wszystkie okoliczne sklepy były już zamknięte, a więc nigdzie nie mogłem rozmienić pieniędzy. Uśmiechnąłem się tylko patrząc cały czas na jej reflektory. Zauważyła to i nic nie mówiąc wyszła z za lady i zamknęła sklep. Wzięła mnie za rękę i zaciągnęła na zaplecze. Było tam łóżko, więc usiedliśmy. Dowiedziałem się, że ma na imię Ania. Nagle wyszła, lecz nie na długo, gdyż po chwili wróciła z koniakiem i kieliszkami. Napiliśmy się i pocałowaliśmy. Nasze języki spotkały się, było to spotkanie ostre i delikatne zarazem. Bez przerwy, chyba z pół godziny mogłem smakować się w ustach Ani. Podczas tej romantycznej chwili zacząłem zdejmować jej bluzkę, potem stanik i wreszcie stało się ujrzałem jej piersi takie, jak je Pan Bóg stworzył. Zacząłem je pieścić, a potem całować. Stwardniały jej sutki i chyba podobało jej się to co robiłem z jej cycuszkami. Poczułem jej rękę na moim kroczu, więc położyłem się, uwolniłem mojego ptaszka i powiedziałem jej żeby się nim zajęła. Nie musiałem tego powtarzać, gdyż Ania od razu wzięła się do roboty. Wzięła go w ręce i zaczęła nimi delikatnie poruszać. Potem wzięła go do buzi, lizała go i ssała. Zajęła się też moimi jąderkami, lecz szybko powróciła do mojego orła. Bardzo jej chyba smakował, gdyż ani na chwilę nie przestawała go pieścić. Aż, stało się, wystrzeliłem, wprost w jej usta. Ani się to chyba spodobało, gdyż wypiła moją spermę do ostatniej kropli. Zdjąłem jej dżinsy, rajstopy i majtki, obdarzając ją jednocześnie pocałunkami. Byliśmy nadzy i cały czas nasze języki zaprzyjaźniały się ze sobą. Nagle stałem, schyliłem się, podniosłem z podłogi moje spodnie, wyjąłem z ich tylnej kieszeni portfel, a z niego prezerwatywę. Anie uśmiechnęła się, ułożyła się wygodnie na łóżku i rozłożyła nogi. Założyłem ubranko mojemu kutaskowi i położyłem się na Ani. Wprowadziłem do jej jaskini swego orła i penetrowałem nim cipulę Ani, a przy tym robiłem jej na szyi malinkę. Anulka krzyczała, jęczała i piszczała, tak że mnie to jeszcze bardziej podniecało. Ania zaczęła. Jej orgazm był długi i duży i na pewno nie był udawany. Po jego zakończeniu jednak nie skończyliśmy, gdyż teraz była moja kolej. Stało się. Wybuchłem. Mój wytrysk był bardzo obfity. Po nim wyjąłem swego fajfusa z cipy Anny, a potem zdjąłem z niego ubranko. Było już bardzo późno, więc ubraliśmy się i pożegnaliśmy. Ania spytała się czy było mi dobrze i czy było to warte 1 7 zł. Ja nic nie powiedziałem lecz ją tylko pocałowałem. Wziąłem Colę, Ania odprowadziła mnie do drzwi, złapała mnie jaszcze za kutasa na pożegnanie, wyjęła go, pocałowała i schowała. Wyszedłem. Po powrocie do domu długo myślałem nad tym co się stało, lecz jednego byłem pewien - wiem gdzie będę chodził na zakupy.

Zapach róży

Ciemno i chicho. Stałaś w pokoju wpatrzona w okno. Blask księżyca oświetlał Twoją twarz i przebijał się przez włosy dając wspaniałą poświtę. Usta Twoje i oczy malowały jak zwykle smutek i delikatne przygnębienie. Wzrok spuszczony na dół szukał czegość w ciemnościach osiedla. Pustka i cisza panowała o tej porze. Witar delikatnie zawiał porszuając Twoją koszulą nocną. Ubranie pofrunęło do góry niczym suknia Merlin Monroe w jednym z Jej filmów. Twoje pośladki ślicznie kontrastowały się z ciemnością pokoju. Pochyliłaś się kładąc brzuch na parapecie. Wyglądałaś dalej za okno. Szukałaś czegoś a może kogoś. Pochylałaś się coraz bardziej a koszula nocna odsłaniała coraz więcej i więcej. Krągludkie i jędrne pośladki zaczęły finezyjnie drżeć od chłodnego powietrza jakie wpadało przez okno.
- Kochanie. Czemu jesteś smutna?
Słowa odbiły się od Ciebie jak od ściany i powróciły głuchym echem do mnie. Wychylałaś się przez okno nadal nie słysząc mojego wołania.
Wstałem z łózka. Kołdra pofrunęła w kąt pokoju robiąc bez mała niezłego hałasu. Powoli zacząłem iść w Twoim kierunku starając się nie wpaśc już na nic. Stanołem koło Ciebie wpatrzony w Twoje pośladki. Zamyśliłem się chwilę podziwiając Twoją słodką dziurkę. Moment podniecenia rósł.
- Kochanie. Czemu jesteś smutna? - powtórzyłem ciepłym głosem.
- A jakoś tak - smutny głos wydobył się z Twoich ust. Był bardzo smutny i przygnębiający
- Co się stało? Czemu nic nie mówisz?
- Bo jesteś ciągle zajęty! - wykrzyczałaś to z płaczem ksztusząc się własnymi łzami, które zaczęły spadać i uderzać o parapet. Donoścne echo padających kropli niosło sie po całym pokoju.
Przeszedł przeze mine dreszcz i chwila zadumy. Powoli połozyłem dłonie na Twoim policzku ocierając łzy, które powoli spływały z pieknych zielonych oczęt. Ręce powędrowały po plecach a usta wtopiły się w Twą szyję delikatnie muskając ją koniuszkami warg. Gryzłem i ssałem każdy kawałek Twojego karku. Chłód wydobywający się z okna wywołał delikatną gęsią skórkę. Zaczęłaś powoli kręcić szyją i mruczałaś jak kotek, który jest starannie głaskany. Patrzyłaś teraz jużdo góry na piękny księżyc. Zsunąłem Twoją koszulę dołem zdejmująć najpierw jej ramiączka. Stałaś nago. Ręce powędrowały po Twoich plecach wzbudzając łaskotki. Uśmiechałaś się grymaśnie wykazując zadowolenie. Odwróciłaś się szybko odsłaniając całe swoje piękno.
- Kamil. Proszę. Chcę Ciebie poczuć tak jak dawniej
Przez moje ciało przeszedł dreszcz i zdziwnienie. Patrzyłem na Twoją nagość czując jak podniecenie we mnie rośnie. Czułem z każdą chwilą jak każda część ciała krzyczy i chce znaleźć się jak najbliżej Ciebie. Uklęknołem przed Tobą między Twoimi udami. Spoglądając na Ciebie i Twoje rozwiane włosy powli zbliżyłem język do raju bram. Byłaś gorąca i wilgotna mimo chłodu jaki panował w pokoju. Język powoli wsunął się w Twoją dziurkę a Ty drgnęłaś z przyjemności. Zacząłem powoli ssać Twoją łechtaczkę. Gryzłem ją deliktanie i całowałem. Jęsyk wchodził do środka i wychodził w jednakowym tempie. Zacząłem przyspieszać uwalniając z Twojego łona coraz więcej soczków. Byłaś niesamowicie mokra i słodka. Ciche jęczenie dochodziło z Twoich ust. Kręciłaś majestatycznie biodrami. Piersi falowały delikatnie a sutki rosły w oczach.
- Chcę więcej! Tak jak kiedyś!
Wstałem i odwróciłem Ciebie. Znowu opierałaś się o parapet wpatrując się w księżyć. Byłaś mocno pochylona a po udach ściekały Ci soczki, które błyszczały na Twej skórze. Zsunąłem resztki mojej piżamy i zbliżyłem się do Ciebie. Powoli i pomalutku zacząłem zaglębiać się w Twojej gorącej i pulsującej Nyo uwalniając powoli fale rozkoszy jakie przechodziły przez Twoje ciało. Zaczęłaś znowu się wiercić i kręcić. Każdy ruch dawał nowe odczucia przyjemnmości. Coraz szybciej i mocniej penetrowałem Ci dziurkę i Twoje gorące jęki wydowybały się zza okna rozweselając ponury mrok jaki panował na osiedlu. Odepchnęłś mnie dłońmi i szybkim rychem skoczyłaś uklękłaś by swoimi ustami oddać mi resztę rozkoszy. Ssałaś, całowałaś i wsuwałaś sobie głęboko do ust członka. Robiło mi się coraz cieplej.... gorąco z podniecnia. Temperatura w pokoju wzrosła i nie czuło się już tego chłodu. Tuż przed erekcją orgazmem wyjąłem Ci go z ust i położyłem Ciebie na łóżku. Znowu leżałaś na plechac z rozłozonymi noagami ukazująć swoją różową Nyo. Była mokra. Położyłem się na Tobie i wszedłem jednym zwinnym ruchem. Zacząłem mocno i szybko wchodzić i wychodzić z Ciebie. Jęczałaś z rozkoszy. Krzyczałaś jeszcze. Trwaliśmy w takim stanie jeszcze przez kilka chwil nim wybuchnąłem do środka. Sperma mieszała się z Twoimi soczkami. Twoje ciało wiło się po łóżku.
Dedykuje to mojej dziewczynie.

Współcześn rozbójnicy

Był późny sobotni wieczór. Kończył się nasz urlop i razem z mężem Jankiem wracaliśmy do domu. Pomimo, że był już prawie koniec września była ładna i ciepła pogoda. Janek ubrany był w podkoszulkę i krótkie spodenki, adidasy na nogach, aby prowadzić samochód. Ja też miałam na sobie koszulkę na ramiona i cienką bawełnianą spódniczkę, aby mi było swobodnie w samochodzie. Na nogach miałam zwykłe klapki.

Do domu było jeszcze daleko, droga niby prosta, ale w większości przez las. W pewnym momencie na drodze pokazał się znak "Parking leśny", ja poprosiłam, aby Janek zjechał "na siusiu", on spojrzał, ale ja potwierdziłam, że potrzebuje. Nie jechaliśmy szybko, więc nie było problemu aby skręcić. Na parking prowadził dosyć wąski wjazd, a on sam był ok. 50 m od głównej drogi. Parking wydawał być się zadbanym, zjechaliśmy na bok, ale byliśmy widoczni z głównej drogi, były na nim drewniane stoły, a przy nich ławki. Wysiedliśmy z samochodu, jak to się mówi, rozprostowaliśmy kości, ja poprosiłam Janka o chusteczki jednorazowe i miałam zamiar iść w "Krzaki".
Janek zażartował, "zostaw majtki na krzaku, to tu wrócimy", bo jest takie przekonanie w turystyce, że jeżeli gdzieś się coś zostawi, to wcześniej, czy później, w to miejsce się wraca. Nie przypuszczał, że ja to potraktuje serio, bo wychodząc z lasu zawołałam go po imieniu, a następnie odwróciłam się pokazując gołą Pupę. Janek uśmiechnął się, a gdy tylko podeszłam, zaczęliśmy się mocno całować, czego efektem było stwardnienie jego pałeczki, spojrzeliśmy na siebie, popatrzyliśmy wokół, wydawało nam się, że nie ma nikogo.

Tutaj kilka zdań wyjaśnienia, jesteśmy dojrzałym małżeństwem ok. 50-siatki, ale żadne z nas nie ma zbędnych kilogramów, zachowując przez to właściwe sylwetki, przy czym mąż mój należy do mężczyzn wysokich, dobrze zbudowanych, wzrostu powyżej 180 cm, ja natomiast należę do kobiet średniego wzrostu, ok. 160 cm, ale za to drobnej postury. Te różnice w budowie naszych sylwetek wręcz sprzyjały uprawianiu przez nas seksu, pozwalając Jankowi ułożyć mnie w ciekawszej pozycji czy mnie w ciekawy sposób usadowić się na nim, zawsze jednak dawały o sobie znać różnice pomiędzy jego, jak na moje możliwości dużą pałką.
Ja przeszłam na krótszą krawędź stołu, odwróciłam się do niego przodem, oparłam się na łokciach, a Janek podciągając spódnicę, pod którą już nie było niczego, spokojnie mógł wejść w moją Cipkę i ją mocno wypełnić, a gdy dochodzi do szczytowania, ja odjeżdżam w obłędnym uniesieniu rozkoszy.

Po spełnionym wspaniałym akcie Janek podał mi chusteczki jednorazowe, , dwie wsunęłam w swoje krocze, szybko poprawiłam spódniczkę, a on spodnie, przeszliśmy na bok stołu i usiedliśmy, aby trochę odreagować. Zrobiło się już dobra szarówka, więc nie od razu zobaczyliśmy, że na wjeździe na parking stoi jakiś samochód. Rzeczywiście, myśmy swoje pieszczoty robili na stole w pozycji odwróconej do wjazdu, więc nawet nie zauważyliśmy momentu jego podjazdu.
Gdy już usiedliśmy, samochód ruszył, była to jakaś wersja samochodu terenowego, teraz robią się modne, podjechał blisko naszego samochodu i wysiadło z niego trzech "mięśniaków". Trzech młodych ludzi, dobrze zbudowanych i ekstrawagancko ubranych. Spojrzeliśmy po sobie i widać było w naszych oczach zakłopotanie. Przysiedli się do nas, wyjęli papierosy, próbowali poczęstować, odmówiliśmy, sami zapalili i zaczęli o czymś rozmawiać. Na pewno dwóch z nich nie mówiło po polsku. W pewnym momencie tych dwóch właśnie wstało, obeszli stół i jakby chcieli wejść do lasu, który był za naszymi placami. Ale okazało się to tylko wybiegiem, bo jeden zaczął wpychać się między mnie a Janka, a drugi usiadł z drugiej mojej strony.

Janek uniósł się, próbując zaprotestować, ale zanim zdążył ruszyć ręką, dostał łokciem w brzuch, a gdy się zwinął zostałem popchnięty i spadł z ławki. Ja próbowałam krzyknąć, ale w tym momencie ten drugi złapał mnie za włosy i włożył w usta chyba chusteczkę, kneblując, tak, żebym nie miała możliwości krzyczeć. Janek próbował podnieść się z ziemi, ale zanim się wyprostowałem, dostał pięścią w twarz i znowu się przewrócił. Jednocześnie podszedł do mnie ten trzeci, chwycił za rękę i wykręcił tak, że musiałam wstać. Trzymając mocno wykręconą rękę poprowadził mnie na krawędź stołu i przechylił do takiej pozycji, w jakiej niedawno znajdowałam się. Podszedł drugi i wykręcił mi drugą rękę do tyłu, tym sposobem całym ciałem opadłam na stół. Odwróciłam głowę w kierunku Janka, patrząc przeraźliwie na niego, ale on leżał na ziemi zwijając się z bólu po tym uderzeniu w brzuch, nie mając możliwości zrobienia czegokolwiek, bo obok stał ten trzeci, kiwnął tylko głową potwierdzająco, chcąc dać mi znać, abym się poddała, nie stawiała oporu. Ja zrozumiałam ten gest, bo jakby swobodnie opadłam na stół. Chyba jego decyzja była zasadna, bo w momencie, gdy położyłam głowę na stole jeden z nich zadarł mi spódnice, a drugi szykował się do wejścia we mnie.

Musiałam go mocno poczuć, bo energicznie uniosłam głowę, spojrzałam na Janka, przymrużyłam oczy, jakby dając mu znać, dam radę i ze moment ją spokojnie opuściłam. W tym momencie oni też zrozumieli, że się poddałam, bo puścili mi ręce, które przesunęłam tak, aby oprzeć głowę i wyjęli knebel z ust. Pierwszy skończył, wszedł drugi, tym razem już spokojnie uniosłam głowę, mrugnęłam oczami i oparłam ją o stół. Przy trzecim mój gest się jeszcze raz powtórzył.
Gdy już wszyscy trzej załatwili, co mieli załatwić, myślałam, że dadzą nam spokój, Jankowi pozwolili się wyprostować i oprzeć o stół, mnie również pozwolili się wyprostować i poprawić spódnicę. Ale niestety byliśmy w błędzie. Panowie stwierdzili, że jeszcze nie pora zakończyć tak wspaniale rozpoczęty wieczór. Dwóch z nich chwyciło mnie z tyłu za ręce wykręcając tak, że musiałam się pochylić i zadysponowali, że ja wsiadam do ich samochodu, a jeden z nich wsiada do samochodu ze mną i jadę za ich samochodem.

Praktycznie nie mieliśmy wyboru, jakoś musieliśmy z tego parkingu wyjechać. Spojrzałam na Janka, kiwnął głową a ja nie stawiając oporu poszłam do tamtego samochodu, Janek do naszego. Ruszył samochód ze mną, ruszył Janek, wyjechaliśmy na główną drogę, to już było dobrze, ale po przejechaniu jakiegoś odcinka, w takich warunkach trudno ocenić odległość, skręciliśmy w jakąś podrzędna drogę, a za jakiś czas już zupełnie na drogę gruntową, wjeżdżając gdzieś w las. W pewnym momencie w ścianie lasu zrobiła się przerwa, pojawiło się ogrodzenie i za ogrodzeniem jakaś zabudowa. W ogrodzeniu pokazała się brama otwierana elektrycznie i wjechaliśmy na teren podjeżdżając do widocznego z boku domu.
Samochód w którym jechałam wjechał do podziemnego garażu, a nasz samochód stanął na podjeździe.
Jankowi polecili zostawić kluczyki w samochodzie, nie pozwolili mu również wziąć z sobą z bagażnika torby z dokumentami i telefonami. Poprowadzili nas do pokoju, był to jakby jakiś salonik, pod ścianami duża narożna kanapa, jakieś pledy, na środku ława, po bokach dwa fotele.
Gdy weszliśmy, przytuliliśmy się do siebie, a w naszych oczach rysowało się pytanie, co z nami będzie ? Okazało się, że nie mamy zbyt dużo czasu na dyskusję, bo otworzyły się drzwi, wszedł jeden ze znanych już mężczyzn, przyniósł dużą butelkę wody mineralnej, ale w drugiej ręce trzymał coś w rodzaju pejcza. Tym pejczem wskazał nam drzwi, informując, że jest tam toaleta i za piętnaście minut umyta i owinięta w ręcznik mam czekać na jego przyjście. W pierwszej chwili nie zwróciliśmy uwagi, że ta dyspozycję wydał tylko w stosunku do mnie, ale oboje podeszliśmy do wskazanych drzwi.

Rzeczywiście, była to średniej wielkości łazienka, z kabiną natryskową. Zdjęliśmy z siebie swoje ubrania i swoim zwyczajem, weszliśmy razem pod natrysk. Janek myjąc mnie ostrożnie dotknął mojej Cipki, pytając, czy bolało, stwierdziłam, że nie, i powiedziałam, że dobrze, że kiwnął głową, abym się poddała, bo wtedy się rozluźniłam. Długo się myliśmy, mając nadzieję, że zmyjemy z siebie to okropieństwo, uzgadniając jednocześnie, że nie będziemy stawiali oporu ich poczynaniom, przecież w którymś momencie będą musieli nas wypuścić. Rzeczywiście, na półce leżały duże, kąpielowe ręczniki, wytarliśmy się, mokre ułożyliśmy na wieszakach, a nowe suche owinęliśmy się i wyszliśmy do pokoju. Zdążyliśmy napić się trochę wody, gdy otworzyły się drzwi, wszedł nasz "nadzorca", bo miał w ręku tego pejcza. Za nim weszło jeszcze dwóch, którzy podeszli do Janka i błyskawicznie założyli mu kajdanki na ręce, próbował się szamotać, ale wówczas nadzorca doskoczył do niego od tyłu i założył mu kajdanki na nogi, na końcu spięli go krótkim łańcuchem pomiędzy kajdankami, tak, że nie mógł się wyprostować, po czym nadzorca wskazując na mnie , kazał iść. Janek poderwał się, ale tak skuty przewrócił się na podłogę, nie mógł w żaden sposób mi pomóc.
Parę kroków korytarzem i schody w dół, tak jakby do garażu, ale w drugą stronę, drzwi się otworzyły i znalazłam się w półmrocznym, bliżej nie określonym pomieszczeniu. Otworzyły się boczne drzwi i zaczęli wchodzić "nasi znajomi", chyba też po jakiejś toalecie, bo w białych frotowych szlafrokach. Ale okazało się, że jest nowy, nieznajomy, czyli w sumie czterech. Popatrzyłam na nich, bo nie wiedziałam, co mnie czeka. Nadzorca wskazał mi stojący parę kroków przede mną stół i polecił rozłożyć na nim ręcznik. Spojrzałam, bo przecież, jak tam położę ręcznik, to zostanę naga, ale za chwilę to zrobiłam, ponieważ nadzorca w znaczący sposób podniósł tego pejcza do góry. Położyłam ręcznik na tym stole jak obrus, w tym momencie nie zwróciłam uwagi, że wymieniali między sobą jakieś zdania i stanęłam przed tym stołem. Podeszli trzej, dwóch z nich chwyciło mi ręce, a trzeci chwycił włosy na tyle głowy i mocno odchylił ją i chwycił za nos. Wówczas otworzyłam usta, wtedy czwarty podszedł z małą butelką, taką, jakie są w sprzedaży z napojami i zaczął mi wlewać do ust zawarty w niej płyn. W pierwszej chwili się zachłysnęłam, ale później wyrównałam oddech i piłam to, co on mi wlewał do gardła. Miało to smak jakiegoś napoju, ale trudno powiedzieć jakiego. Gdy już wszystko wypiłam puścili mi głowę i ręce, abym mogła się trochę wytrzeć, bo w pierwszej chwili się zachłysnęła. Gdy się już wytarłam dali mi znać, abym się położyła na plecach, na stole.
Wówczas podeszło do mnie dwóch, jeden złapał mnie za jedną nogę, drugi za drugą i pozapinali na nich po jednym kółku od kajdanek, zaraz też zorientowałam się, że do drugiego kółka przyczepiona jest linka, która prowadzi gdzieś do ściany. Po chwili zaczęli te linki podciągać, w efekcie czego moje nogi najpierw zostały podciągnięte do góry i mocno na boki, tak, że całe moje krocze zostało wystawione na widok publiczny.
Gdy już mnie ułożyli zobaczyłam jednego z nich, jak podchodzi do mnie z dużą, niebieską tubą. Byłam cała przerażona, że on chce mi tę tubę gdzieś wsadzić, ale okazało się, że jest to pojemnik z pianką do golenia. Zawsze z Jankiem dbaliśmy o to, aby nasze owłosienie łonowe wglądało estetycznie, ale widać tym panom to nie odpowiadało, bo wysmarowali mi całe podbrzusze pianką i zaczęli golić. Nie trwało to długo i cała moja Cipka świeciła się ogolona i czymś nakremowana, ale jednocześnie zorientowałam się, że jestem jakby odurzona, niby widzę, co się dzieje, ale nie bardzo mogę zareagować. Sądzę, że była to sprawa tego napoju, który dali mi do wypicia a sprawa golenia była tylko kwestia zwłoki czasowej.

Niby chcąc obejrzeć moja Cipkę zbliżyli się wszyscy do mnie, a nadzorca trzymanym w ręku pejczem uderzył mnie w sam rowek, po czym stwierdził, dostałaś cztery razy, bo jest nas czterech, ale jak będziesz niegrzeczna, dostaniesz więcej. Na pewno nie miałam ochoty na więcej, bo po tych czterech uderzeniach Cipka mnie bolała niesamowicie. Jednocześnie zrozumiałam również, co znaczy ta przestroga, bo panowie zaczęli rozpinać szlafroki. Pierwszy wszedł we mnie nadzorca, krzyknęłam z bólu, on wbił się w moją Cipkę z całej siły, a ponieważ nie był ułomkiem, czułam go doskonale i nie da się ukryć, że gdy kończył czułam duże podniecenie. Po nim drugi, wcale nie gorszy, Cipka bolała mnie już mocniej a pomimo to osiągnęłam jeszcze wyższy poziom podniecenia. Gdy wchodził trzeci mocno jęczałam z bólu, on na to nie zważał, wbijał się coraz mocniej doprowadzając mnie już do orgazmu, przy czwartym jęczałam już na wejściu, bo Cipka była już mocno spuchnięta, ale on się tym nie przejął, po dłuższej chwili dobijania wlał we mnie swoje , powodując, że całkowicie odpłynęłam. Skończyli, odpięli mi nogi i minęła dłuższa chwila, zanim mogła na nich stanąć. Gdy opierałam się o stół i czekałam, aż mi wróci czucie, nadzorca podał mi butelkę, mówiąc - pij. Nie da się ukryć, że po tych "ćwiczeniach" bardzo zaschło mi w gardle i praktycznie odruchowo wzięłam butelkę, przyłożyłam do ust i wypiłam. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że w tej butelce mogło być coś doprawione, ale było już za późno.
Przez moment miałam nadzieję, że to koniec tej zabawy i już będę mogła iść do Janka i będziemy mogli jechać do domu. Ale moja nadzieja była przedwczesna. Panowie zaprowadzili mnie do pokoju na piętrze, który okazał się być dużą sypialnia. Pod przeciwległa ścianą stało duże łóżko, do którego było swobodne dojście z przodu i z obu boków. Panowie wskazali mi ręką - tam jest łazienka, umyj się a tam stoi picie. Jak się umyjesz, to możesz się położyć. Tyle dyspozycji, panowie wyszli. Rzeczywiście, nie czekając na nic weszłam do łazienki, puściłam prysznic, długo się myłam, szczególnie bolącą Cipkę, owinięta w świeży ręcznik wyszłam, spostrzegłam stojące butelki i już nie zastanawiając się nad konsekwencjami, wypiłam jedną do dna, podeszłam do łóżka i z dużą w nim się położyłam.

Niestety, nie dane mi było zbyt długo odpoczywać, bo otworzyły się drzwi i weszli wszyscy panowie. Jeden z nich ułożył się na łóżku, na wznak, rozsunął nogi, między którymi wyraźnie piała już do góry jego pałka, dając mi znać abym idąc na rękach i nogach, do niego zbliżyła. Gdy byłam w zasięgu jego ramion, chwycił mnie za ramiona, podciągnął tak, że jego pałka znalazła się na wysokości mojej twarzy. Wiedziałam, że mam go wziąć w usta, ale wiedziałam też, że nie będzie to takie łatwe. Podparłam się na łokciach i szeroko rozchylając usta wsunęłam go do buzi.

Wówczas pozostali panowie podnieśli moje biodra tak, abym mogła oprzeć się na kolanach i aby oni mogli wejść we mnie od tyłu. Jeden z nich mocno rozsunął moje nogi i przymierzył się ze swoja pałką do mojej Cipki. Ponieważ była ona cała obolała, w odruchu obronnym próbowałam wyprostować się, ale dało to wręcz odwrotny efekt. Jego pałka zaczęła wchodzić w moją Cipkę, a ponieważ była jeszcze nie rozluźniona, miałam wrażenie, jakby mnie rozdzierał. Trzymając mocno moje biodra, co rusz do wbijał się głębiej i głębiej. Ten wbijał się do przodu a drugi trzyma za ramiona, abym nie wypuściła jego pałki z ust.
Ze zdziwieniem stwierdziłam, że ta sytuacja zaczyna mnie podniecać, szczególnie w tym momencie, gdy siedząca w mojej Cipce pałka doszła do oporu, powodując wrażenie kompletnego wypełnienia. Po pierwszym przyszedł drugi, jeszcze mocniej się we mnie wbijał, a ja już zaczynałam mocno puszczać swoje soki, gdy wszedł trzeci podniecona byłam tak mocno, że sama wypinałam Pupę do góry. Skończył, puścił moje biodra, pierwszy puścił moje ramion i jednym ruchem przekręcił mnie na wznak, rozsunął nogi i z wielkim impetem wszedł we mnie. Ja, mając możliwość swobodnego oddychania najpierw złapałam kilka głębokich oddechów, a po chwili zaczęłam jęczeć osiągając obłędny orgazm w momencie, kiedy on szczytował.
Skończył, wstał i wyszli, mówiąc mi - idź się umyj. Zorientowałam się - to jeszcze nie koniec.

Umyłam się i położyłam na łóżku, ile leżałam, nie wiem, ale po pewnym czasie pojawił się nadzorca i kazał mi iść. Zeszliśmy do salonu, gdzie na środku stał stół obstawiony krzesłami, w kącie narożnik, a w prawo od wejścia palący się kominek. Panowie lekko odsunęli krzesła na bok i kazali położyć na nim ręcznik, którym byłam owinięta. Gdy go rozprostowałam jeden z nich usiadł tak, że biodra miał na krawędzi stołu, nogi mocno rozsunięte, oparte o krzesła, a sam mocno odchylił się do tyłu, podpierając się na łokciach.
Wówczas pozostali kazali mi wejść tyłem na te rozstawione krzesła, po czym wskazali, że mam siadać na tę wystawioną pałkę. Spojrzałem z niedowierzaniem i zanim zdążyłam coś powiedzieć, w ręku nadzorcy zobaczyłam pejcza, więc już nie ociągając się zaczęłam przymierzać się do tego siadania, mówiąc do tego, co stał przede mną - pomóż. On chwycił mnie za jedną rękę, druga ręką przetarłam Pupcie sokami puszczonymi przez Cipkę, natomiast pozostali, kiedy zaczęłam kucać chwycili mnie za pośladki i podudzia naprowadzając na wystającą pałę. Przyszedł moment, że dziurka w mojej Pupci oparła się na wystającej pale i wówczas okazało się, że jest ona niewspółmiernie do tej pały mała. Ale to już nikogo nie interesowało, żelazne ręce trzymających mnie panów poczęły napierać w dół, aż pałka zaczęła wchodzić do środka. Im głębiej wchodziła ta pała w moja Pupcię, tym bardziej jęczałam, czując, jak ja rozdziera.
Gdy już cała siedziałam na tej pale, ten, na którym siedziałam chwycił mnie za ramiona i przyciągnął do siebie, a pozostali panowie chwycili moje nóżki i podnieśli je mocno do góry i na boki, tak, że odsłoniła się szparka mojej Cipki. Wówczas jeden przystawił się do niej i zaczął w nią wchodzić, nie było takie proste, bo w tej części brzuszka siedziała już pałka tego co na dole. tym nie mniej jego to nie interesowało, chwycił mnie za biodra i jednym mocnym pchnięciem wszedł we mnie.

Rozdarłam się na cały głos, bo myślałam, że mnie rozerwie, ale po chwili poczułam przyjemny ucisk napierającej pałki na moja szyjkę, Cipka puściła swoje soki i zrobiło się bardzo podniecająco. Im mocniej on się we mnie wbijał, tym więcej puszczałam soków, aż zaczęłam mocno jęczeć w momencie jego szczytowania. Po nim wszedł drugi, już było lepiej, bo Cipka puściła soki i się rozluźniła, co w efekcie dało mi bardzo wysoki poziom podniecenia. Przy trzecim już tylko jęczałam mocno podniecona osiągając orgazm w momencie jego szczytowania. Gdy trzeci skończył panowie zdjęli mnie z tego pierwszego, no chwycił mnie za biodra, pokazując, abym położyła się na plecach na stole, dwóch chwyciło moje nogi unosząc je do góry a on wszedł we mnie wbijając się w rozluźnioną Cipkę bardzo mocno, powodując, że znowu odjechałam w pełnym orgaźmie.

Dwóch wyszło, ale dwóch zostało i gdy już zwlokłam się z tego stołu pokazali mi, że mam iść w kierunku pokoju, gdzie trzymali Janka. Ucieszyłam się, myśląc, że to już koniec. Otworzyli drzwi, Janek siedział skuty na kanapie, otulony w jakiś pled. Jeden z nich rozpiął mu łańcuch i kajdanki na nogach, po czym powiedział, możecie iść się umyć.
Spojrzeliśmy po sobie, a więc to jeszcze nie koniec, nie było na co czekać, poszliśmy pod prysznic i mocno się do siebie przytuliliśmy, chciałam coś powiedzieć, ale Janek położył mi palec na ustach, mówiąc, nie trzeba i zaczął delikatnie myć. Skończyliśmy i tak, jak poprzednio usiedliśmy na kanapie owinięci w ręczniki i pledy, czekając na ciąg dalszy. Nie trwało to długo, otworzyły się drzwi, znowu stało dwóch i pokazali nam, że mamy iść, tym razem oboje. Weszliśmy do salonu, w którym już byłam, ale tym razem kazano nam podejść w kierunku kominka, przy którym siedział nasz nadzorca, a obok stał średniej wysokości stołek. Polecił mi ułożyć ręce na pośladkach, po czym jeden z panów spiął mi je kajdankami, tak, że nie miałam możliwości przełożyć ich do przodu.
Wówczas nadzorca wyjął spod szlafroka jakiś przedmiot i poinformował nas, że Janek ma równo, pionowo trzymać go na stołku a ja mam, siadając, wsadzić go sobie w Cipkę. W tym momencie nadzorca podał Jankowi to coś do ręki, okazało się, że jest to wcale nie małych rozmiarów sztuczny penis. Jednocześnie nadzorca powiedział do mnie, że jeżeli podczas wsuwania wyślizgnie mi się, to będą następne baty. Jankowi wolno było rozciągnąć mi Cipeczkę.
Batów to już miałam dosyć, toteż poprosiłam Janka, abym mocno trzymał. Wziął tego penisa z rąk nadzorcy, ja rozsuwając nóżki stanęłam okrakiem nad tym stołeczkiem, Janek przyklęknął przed mną, patrząc jak go ustawić. Chyba na szczęście dla mnie ten stołeczek był troszeczkę za wysoki, więc aby ta pała mogła zacząć wchodzić w moja Cipkę, musiałam lekko stanąć na palcach. Spojrzeliśmy sobie w oczy, po czym ja pisnęłaś "Teraz", podnosząc się na palcach, Jankowi udało się nakierować głowę tej pały na otwór mojej Cipki i gdy opuściłam już się na palcach, oparłam się też o te pałę.
Rzeczywiście była dużego rozmiaru, więc zaczęłam trochę ruszać się na niej, ale w tym momencie Janek proszącym głosem powiedziałem "Przyj" i udało się, głowa weszła do środka. Nadzorca uważnie patrzył, ale nic nie powiedział, natomiast ja opuszczając swój ciężar ciała zaczęłam nabijać się na tę pałę. Gdy przeszła głowa, dalej już szło w miarę szybko, zaczęły się problemy, przed samym końcem, bo pała znalazła już opór wewnętrzny. W tym momencie Janek zaszedł mnie z tyłu, ukląkł i rękoma zaczął rozsmarowywać mój brzuszek, pomogło i oparłam się siadając na tej pale. Nadzorca kazał mu się odsunąć, kiwnęłam głową, że tak, sam też wstał, kazał mnie wstać, wsunął mi ręką między nóżki i szarpnął do góry. Jęknęłam, ale pały już głębiej nie dało się wsadzić. Wówczas pokazał mi, że mam się obrócić i uklęknąć. Nadzorca rozpiął mi kajdanki i zadbał, abym zajęła odpowiednia pozycje na kolanach, dwóch innych znalazło się z przodu, wówczas nasmarowawszy swoja pałę, zaczął wchodzić w moja Pupcię. Zaczęłam znowu krzyczeć, że ciasno, ale kleszcze mięśniaków nie pozwalały na żaden ruch, nie pozostawiały żadnej wątpliwości, on to musi dokończyć. Ale okazało się, że nie tylko on, pozostali również, tyle tylko, że co następny, to już jęczałam słabiej, bo Pupcia się rozciągnęła.

Nareszcie ostatni skończył, puścili mnie, osunęłam się na podłogę. Mięśniaki poszły, nadzorca rozpiął Jankowi kajdanki i wskazał, że ma mnie podnieść i mamy iść w kierunku pokoju. Podtrzymując mnie doszliśmy do pokoju, w tym momencie nadzorca powiedział, że jak się umyjemy, to jesteśmy wolni. Tym razem już błyskawicznie skoczyliśmy pod natrysk, myjąc mnie, Janek pomógł wyjąć mi tę pałę, szybko wytarliśmy się, ubrali w to co mieli i do samochodu. Wychodząc, owinęłam w ręcznik i schowałam pod pachę te pałę, którą jeszcze nie tak dawno miałam w swojej Cipce.
Wyszliśmy przed dom, tam stał nasz samochód, a za kierownica siedział jeden z mięśniaków. Gdy nas zobaczył, powiedział, że nas wyprowadzi. Janek pomógł położyć mi się na tylnym siedzeniu, sam usiadł i mięśniak ruszył. Za nami ruszył ich samochód. Rzeczywiście wyprowadził nas do głównej drogi, wysiał, Janek usiadł za kierownicą i ruszyłem ku domowi. Po kilku godzinach dojechaliśmy do domu, było niedzielne popołudnie.
Po przyjeździe o dziwo, oboje byliśmy uśmiechnięci, kwitując "Nareszcie w domu". Ja stwierdziłam, zrób herbaty, napuść wody do wanny i wykąpiemy się. I tak też było, popijając herbatę i dobre czerwone wino odreagowaliśmy. wyszliśmy z wanny, wytarci w nasze ręczniki poszliśmy do naszej sypialni.

Wieczorem Janek poszedł po nasze rzeczy, sprzątając tylną kanapę znalazł owiniętą w ręcznik ukradziona pałę. Przyniósł do domu i pokazując mi - a to po co ? Spojrzałam i stwierdziłam - może się jeszcze przyda i oboje zaczęliśmy się głośno śmiać.
No i co, prawda - nie prawda, jedno jest pewne, trzeba dobrze wybierać miejsca, kiedy się chce zatrzymać w lesie " na siusiu".

Wizyta hydraulika

Pracowalem w miejskim pogotowiu hydraulicznym przy usuwaniu drobnych awarii zglaszanych przez mieszkanców. Byl zwykly letni ,goracy dzien gdy dostalem zlecenie od szefa-pójdziesz pod ten adres ,wreczyl mi kartke ,jakis zawór od prysznica cieknie.
Otworzyla mi pani w srednim wieku ale zadbana. Slucham, rzucila wyniosle przez uchylone drzwi,nic nie kupujemy,nic nie potrzebujemy-wysyczala ,ledwie zdazylem jej przerwac-
Alez ja jestem z pogotowia hydraulicznego!!
Tak? Zlagodniala-prosze za mna ,obrócila sie na piecie i ruszyla przed siebie dlugim holem. Szedlem za nia rozgladajac sie dyskretnie po duzym i pieknym domu.
Kobieta byla ubrana ,jedynie w bialy ,koronkowy szlafroczek , .krótki , ledwo zakrywajacy posladki .Szla lekko krecac biodrami ,opalone na brazowo uda i posladki prezyly sie zachecajaco przed moimi oczyma .Na schodach czekaly na mnie dalsze ,,atrakcje ,idac za nia trzy schody z tylu chcac nie chcac widzialem jej cale krocze a nawet ciemny guziczek odbytu .Zapatrzony potknalem sie o schody , z bólu az syknalem i uklaklem.Dama stanela w rozkroku i powoli obróciwszy sie spojrzala w dól, na mnie ,wpatrzonego mimo bólu w jej rozwarte teraz grube i miesiste wargi sromowe z jasno -rózowym wejsciem do cipki. Wszystko widac bylo jak na dloni bo jej cale podbrzusze bylo.. wygolone na gladko j- pierwszy raz widzialem cos takiego!
Oh !.uwazaj chlopcze,bo jeszcze sobie cos zrobisz, syknela wyraznie zadowolona z wrazenia jakie, na mnie wywarla. Jakos sie pozbieralem i wreszcie stanelismy drzwiach lazienki. Jak masz na imie chlopcze ?-zapytala cicho opierajac sie o futryne drzwi. Piotr-prosze pani- wyjakalem i skinalem glowa grzecznie.
Do mnie mozesz mówic -pani Joanno-jestem w koncu sporo starsza ,zasmiala sie zalotnie. Weszlismy do duzej pieknej lazienki a wlasciwie do salonu kapielowego. To ten zawór pod prysznicem trzeba sprawdzic-wskazala przelacznik od ustawiania temperatury wody. Jedna chwile -powiedzialem, rozlozylem narzedzia i zabralem sie za rozkrecanie zaworu-normalnie powinno mi to zajac najwyzej 10 minut ale,bylo jedno, ,,ale'?..
Pani Joanna nie opuscila lazienki tylko usiadla naprzeciw mnie na malym stoleczku kapielowym i przygladala sie uwaznie moim poczynaniom.
Dwa górne guziki jej szlafroczka byly odpiete i widac bylo prawie cale pelne , opalone na braz piersi, jedynie czubki duzych sutek ukrywaly sie pod rabkiem koronek.
Joanna milczac patrzyla i oblizywala swe pelne, czerwone wargi, nagle poruszyla sie i zalozyla noge na noge. Wtedy ostatni guzik jej szlafroka sie odpial i siedziala przede mna wlasciwie naga. Bylem tym tak zbity z tropu, ze wpatrzony w jej rozwarte uda ,pociagnalem zbyt mocno kluczem ..i stalo sie!!!Zawór pekl z trzaskiem a lazienke zalala fontanna zimnej wody . W jednej chwili bylismy przemoczeni do suchej nitki, choc szybko udalo mi sie odciac wode zaworem glównym . Stalem jak slup soli ciezko oddychajac nie rozumiejac jeszcze co sie stalo.
Joanna siedziala nadal na stoleczku i chichotala -ale z ciebie Piotrusiu fachowiec,nie ma co!! A kto za to zaplaci ? -spytala wskazujac rozbita cenna waze w rogu lazienki.
Czulem,ze swiat mi sie wali, z pracy mnie wyleja i jeszcze bede musial placic odszkodowania za zniszczenia! Zupelnie nie wiedzialem co robic.
Nie stój tak jak ostatnia ofiara wyskakuj z mokrego ubrania bo na dodatek jeszcze sie przeziebisz -uslyszalem uslyszalem zobaczylem jak Joanna podchodzac do mnie niedbalym ruchem zrzuca swój przemoczony szlafroczek i staje przede mna naga.Stalem nadal jak skamienialy i wpatrywalem sie w piekne ,nagie piersi. No ,maly wyskakuj z tych mokrych lachów -ponaglala i patrzyla spokojnie prosto w moje oczy.Zrzucilem szybko ,jak w transie mokry podkoszulek , spodnie robocze pozostajac jedynie w slipach. Zdejmij je natychmiast Piotrusiu jesli nie chcesz miec dalszych klopotów-powiedziala stanowczo.Zrobilem poslusznie co kazala ,opuscilem slipy i zamknawszy oczy stalem drzac czy to z zimna, czy to z podniecenia.
.Nagle poczulem zimny ,delikatny dotyk na moim sterczacym dumnie czlonku .Powoli otworzylem oczy i ujrzalem przed soba kleczaca Joanne trzymajaca w obu dloniach mojego prezacego sie, twardego ,dlugiego kutasa. Piekny okaz ,piekny mruczala cicho do siebie,obmacujac go skwapliwie i dokladnie.,piescila moje jadra i wnetrze ud.Alez maly- masz skarb miedzy nogami- szeptala i nie mogac sie juz powstrzymac wziela go calego do szeroko rozwartych ust.
Zamarlem bez tchu, gdy Joanna zaczela obciagac i ssac mojego kutasa ,widac bylo jak pracuja jej policzki, wciagala go az do gardla by po chwili calkowicie wypuscic go z ust. Jedna dlonia masowala mu trzon a druga wprawnie piescila nabrzmiale jadra.
Czulem ,ze zblizam sie do szczytu ,zlapalem jej glowe w obie dlonie i przytrzymujac ja zaczalem ja posuwac tak jakby to byla jej cipka a nie usta. Jeszcze kilka gwaltownych ruchów i ?wytrysnalem w jej szeroko rozwarte usta trzema szybkimi gwaltownymi skurczami.
Cala jej twarz pokrywala teraz biala, gesta sperma, która powoli kapala na jej piersi, brzuch i uda. Joanna oblizala sie lapczywie i znów ujmujac mojego wiotczejacego ptaka kontynuowala lekkie ssanie .Z trudem wyslizgnalem sie z jej zarlocznych ust.
Musze usunac awarie bo szef mnie wyrzuci- wyksztusilem. Jestes niedobry mój maly-ja ci zrobilam dobrze ,a ty, co?- chcesz mnie tak zostawic?? Nie ma mowy ,tamten zawór moze poczekac-jest jeszcze inny kranik ,który sie zacina i wymaga nasmarowania-powiedziala figlarnie mruzac oczy.
A gdzie ?- spytalem zupelnie skolowany. Tutaj, gluptasie-zlapala moja reke i wsunela miedzy gorace uda -tutaj-zasmiala sie gardlowo-tylko ostroznie bo tutaj nie ma czesci zamiennych.
Szybko usiadla na stoleczku szeroko rozrzucajac nogi . Do roboty Piotrusiu pokaz ,ze nie zawsze wszystko psujesz!! Uklaklem miedzy jej udami i zaczalem powoli piescic jej rozwarte krocze, ssalem i lizalem jak oszalaly czujac jak jej miesiste wargi pecznieja a lechtaczka powieksza sie i twardnieje.
Pierwszy raz lizalem taka wygolona cipke i dodatkowo mnie to podniecalo ,gdy czulem jak drzy przy kazdym moim liznieciu i dotyku jezyka .Joanna oddychala coraz szybciej i pojekiwala-tak, tak, nie przerywaj, jeszcze ,jeszcze!... Spojrzalem w dól ,mój kutas ,sam bez zadnego dotyku drgal ,pecznial i twardnial gotów do akcji.Przysunalem sie jeszcze blizej i ujmujac trzon kutasa , skierowalem jego nabrzmiala zoladz do rozwartej pochwy. Powoli, powoli pchalem rozkoszujac sie goracem i wilgocia jej wnetrza ,które powoli rozwieralo sie pod naporem mojego kutasa, a Joanna jeczac unosila jeszcze wyzej swoje rozwarte szeroko uda.Wreszcie mój chuj wszedl az do konca ,az po jadra, czulem jak miesnie pochwy jej cipy zaciskaja sie mocno.Zaczalem ja posuwac coraz szybciej .Joanna jeknela -wspaniale mój maly -teraz od tylu!! Wstala i pochylajac sie gleboko do przodu oparla rece na stoleczku wystawiajac swe ,,skarby'wsród pelnych rozwartych posladków.
Jednym poteznym pchnieciem wszedlem w nia jak w maslo i zaczalem mocno,zdecydowanie ja ujezdzac podczas gdy doswiadczona Joanna odpowiadala mi mocnymi uderzeniami bioder. Trwalo to jeszcze nie dluzej niz 2-3 minuty, miarowe uderzenia,, ,klaskanie' jader o posladki i pojekiwania Joanny wypelnily lazienke.
Koncz, koncz ,nie wyjmuj, trysnij do srodka -krzyknela a ja w tym momencie wystrzelilem!!! Nie musze chyba dodawac,ze wszystkie moje dotychczasowe wpadki zostaly mi darowane a ja dostawalem bardzo czeste zlecenia pod ten adres - ,,zawory i krany 'pani Joanny wymagaly stalej sumiennej ,,konserwacji'.

Wibrator

Siedziałam razem z moją przyjaciółką Kasią w kawiarni i rozmawiałam z nią o zwykłych babskich sprawach. Gadałyśmy o ciuchach, chłopakach i innych niespecjalnie oryginalnych rzeczach. W pewnym momencie rozmowa zeszła na sprawy seksu i masturbacji. Kasia zapytała mnie wprost:
- Powiedz szczerze - masturbujesz się czasami?
- No wiesz co, takich intymnych pytań się nie zadaje...
- Dlaczego, pytanie jak każde inne. Jeżeli Ty mi powiesz, ja też Ci powiem.
- Nooo... wiesz.... czasami tak.
- Ja robię to bardzo często.
- Jak często? - spytałam.
- Raz, czasami nawet dwa razy dziennie. Kupiłam siebie nawet ostatnio w sex shopie wibrator i uważam, że zakup się opłacił. Powinnaś spróbować.
- No nie wiem.... trochę głupio tak....
- Dlaczego? To normalne, większość dziewczyn tak robi, tylko nie każda się do tego przyznaje.
- Skąd wiesz?


- Czytałam gdzieś o tym. Zresztą taki gumowy przyjaciel może być lepszy od zwyczajnego.
Roześmiałyśmy się i dalej rozmowa potoczyła się na tematy zupełnie nie związane z seksem. Po 15-tu minutach dopiłyśmy kawę i pożegnałyśmy się. Ja jednak nadal myślałam o tym, co powiedziała mi Kasia. Gdy wracałam do domu autobusem, przez okno zobaczyłam nagle sklep z napisem SEX SHOP. Uświadomiłam sobie, że mimo iż tyle razy jechałam tą trasą, nigdy nie zwrócił on mojej uwagi. Postanowiłam wysiąść i wejść do niego. Gdy znalazłam się w środku, ujrzałam rzędy półek wypełnionych kasetami wideo, różnymi pisemkami i tym podobnymi rzeczami. Ja jednak skierowałam się do niewielkiego stoiska z wibratorami. Po chwili pojawiła się przy mnie miła ekspedientka.
- Witam, czy mogę w czymś pomóc?
- Właściwie, to ja tylko się rozglądam.
Ekspedientka uśmiechnęła się.
- Polecam ten różowy od lewej. Sama taki mam i jestem zadowolona.
Zaczerwieniłam się. Wzięłam go do ręki i przyjrzałam się mu. Był średniej wielkości, różowy i trochę zakrzywiony. Niby nie wyglądał jakoś niezwykle, ale coś sprawiło, że zapragnęłam go mieć. Pośpiesznie zapłaciłam i wybiegłam ze sklepu. Właśnie zobaczyłam na przystanku odjeżdżający autobus. Udało mi się do niego dobiec zanim ruszył. Pośpiesznie wsiadłam i pojechałam do domu.


Gdy weszłam do domu uświadomiłam sobie, że przez ten cały czas trzymałam mój zakup w ręku. Rzuciłam pudełko z wibratorem na łóżko, a sama poszłam do łazienki. Odkręciłam wodę, rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Podczas kąpieli zauważyłam, że coraz częściej dotykam mojego krocza, jakby wiedząc, że tam za chwilę znajdę źródło mojej przyjemności. Nie starałam się już przeciwstawiać nieuchronnemu - szybko dokończyłam kąpiel i wyszłam spod prysznica. Położyłam się wygodnie na łóżku, wyjęłam wibrator z pudełka i przyjrzałam mu się jeszcze raz. Wzięłam go do ust, wyobrażając sobie, że jest to penis mężczyzny. Zaczęłam go delikatnie ssać, zaś moja druga ręka powędrowała w kierunku krocza. Masowałam moją łechtaczkę, liżąc jednocześnie gumowego kutasa. Po chwili zwilgotniałam na tyle, że postanowiłam przystąpić do działania. Wyjęłam ociekający śliną wibrator z ust wsunęłam go do pochwy. O dziwo wszedł bez większego trudu, pomimo swoich większych rozmiarów niż standardowy penis. Zaczęłam go delikatnie na przemian wkładać i wyjmować. Sprawiało mi to ogromną przyjemność i zaczęłam poruszać nim coraz szybciej. Onanizowałam się tak leżąc i jęcząc na łóżku, aż poczułam zbliżający się orgazm. Przerwałam nie chcąc tak szybko kończyć. Wyjęłam wibrator z pochwy i zaczęłam go wpychać do drugiej, nieużywanej jeszcze dziurki. Nie chciał wejść, więc włożyłam go z powrotem do ust, a mój środkowy paluszek powędrował do mojego otworku w dupce. Po chwili, gdy udało mi się paluszkiem powiększyć nieco dziurkę, a wibrator zwilżyć odpowiednią ilością śliny ponowiłam próbę. Nieco z oporami, ale udało się - gumowy kutas znalazł się w moim tyłku. Zaczęłam nim powoli poruszać, starając się to robić możliwie delikatnie. Wibrator był nieco za duży, dlatego przy poruszaniu trochę mnie bolało. Nie dałam jednak za wygraną i włożyłam dodatkowo palec do mojej pochwy. Starałam się jednocześnie pieścić kciukiem łechtaczkę i poruszać paluszkiem w pochwie. Robiło się coraz przyjemniej, a gumowy wibrator w tyłku potęgował wrażenia. Po chwili znowu jęczałm, wijąc się i rzucając po całym łóżku. Tym razem nie chciałam przerywać i pozwoliłam aby orgazm ogarnął całe moje ciało. Takiego czegoś nie przeżyłam chyba nigdy dotąd. Leżałam dłuższą chwilę bez ruchu, odpoczywając i delektując się tym co przed chwilą się za mną działo. Doszłam do wniosku, że dzisiejszy zakup jest najlepszym, jaki mogłam do tej pory zrobić. Wiedziałam też, co będzie następnym - baterie do wibratora...

W autokarze

Nasz autokar jechał już ładnych parę godzin i wedle rozkładu za jakieś czterdzieści minut powinniśmy dojechać do hotelu. Ponieważ wyjechaliśmy dosyć późno, za oknami już dawno zrobiło się ciemno i tylko księżyc swoim bladym światłem oświetlał wnętrze autobusu. Oprócz nas w autokarze było tylko kilka osób, które znużone nieco podróżą próbowały spać. Siedziałem z Agnieszką, moją dziewczyną na samym końcu autokaru i gapiłem się bezmyślnie w okno, próbując z ciemności wyłowić jakieś kształty. Agnieszka spała smacznie wtulona we mnie, a ja czułem jej ciepły oddech na moim policzku. Od jakichś kilku minut uśmiechała się przez sen, a ja próbowałem nie wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, aby jej nie zbudzić. Po chwili jednak autobus podskoczył na jakimś wyboju i Agnieszka otworzyła oczy.
- Zgadnij co mi się właśnie śniło.
- Pewnie coś miłego, bo uśmiechałaś się przez sen - odrzekłem.
- Ale zgadnij.
- Nie mam pojęcia, mów.
- śniło mi się, że leżymy razem na wielkim łóżku i kochamy się namiętnie.
- Fantastycznie, szkoda tylko że na jakiekolwiek łóżko możemy liczyć dopiero za co najmniej pół godziny.
- Szkoda, bo przez ten sen to ja mam mokro w majtkach.
- No, no - powiedziałem - to faktycznie nieciekawie. Ale spróbujemy chociaż częściowo jakoś temu zaradzić.
To mówiąc dotknąłem jej kolana, po czym wolnym ruchem włożyłem rękę pod jej sukienkę. Gdy dotknąłem jej wilgotnych majtek, Agnieszka syknęła cicho i powiedziała:
- Daj spokój, ludzie patrzą.
- Bez obawy, wszyscy śpią, zresztą w tej ciemności niewiele widać.
Włożyłem rękę pod majteczki wyczułem wilgotną z podniecenia szparkę. Zacząłem ją głaskać i poruszać paluszkiem pomiędzy jej wargami sromowymi. Wiedziałem, że to lubi. Nie przerywając głaskania włożyłem drugi paluszek do środka. Nim także zacząłem poruszać i po chwili Agnieszka zaczęła cichutko jęczeć. Czułem jaka jest mokra i zacząłem wkładać paluszek coraz głębiej. Przygryzała wargi, próbując zachowywać się jak najciszej, a ja w międzyczasie włożyłem do jej muszelki drugi paluszek, zaś kciukiem zacząłem pieścić łechtaczkę. Zacząłem nabierać rozpędu i pieścić ją coraz szybciej. Jej uda rozwarły się szeroko pozwalając mi na głębszą penetrację jej pochwy. Przestałem pieścić łechtaczkę i włożyłem do środka trzeci palec. Teraz zwolniłem i delektowałem się cudowną muszelką Agnieszki. Jej soczki spływały po moich palcach, a ja starałem się je włożyć najgłębiej, jak to możliwe. Widziałem, jak z każdym ruchem jest coraz bliżej orgazmu i w kulminacyjnym momencie usłyszałem stłumiony jęk. Jej ciało wyprężyło się, a ona znieruchomiała. Trwała tak przez chwilę przeżywając swój orgazm w ciszy, aż opadła powoli na fotel.
- Dziękuję - usłyszałem jej szept - daj mi chwilę odpocząć, a za chwilę zajmę się Tobą.
Przez dłuższą chwilę leżała w bezruchu wpatrując się w sufit, po czym westchnęła i odwróciła się w moim kierunku.
- Siądź teraz wygodnie, a ja zajmę się tobą - powiedziała.
Poczułem jak jej ręka przesuwa się w kierunku mojego krocza. Agnieszka zaczęła głaskać jedną ręką moje krocze, drugą zaś zaczęła rozpinać rozporek. Po chwili jej ręka wślizgnęła się w moje spodnie i poczułem jak jej palce zaciskają się na moim penisie. Kilka jej ruchów i nabrzmiał do granic możliwości. Agnieszka zaczęła ściągać moje spodnie, próbując uwolnić go z krępującego materiału. Pomogłem jej unosząc się nieco ku górze, aby było jej łatwiej. Po chwili udało się jej ściągnąć spodnie razem z moimi majtkami i mój penis wyskoczył jak z procy. Agnieszka objęła mój sztywny członek i zaczęła szybko poruszać ręką. Jęknąłem i przymknąłem oczy, delektując się tą chwilą. Trzeba przyznać, że robiła to z wielkim wyczuciem, odpowiednio dobierając zarówno tempo jak i właściwy uścisk. Jej zapał sprawiał mi także niewysłowioną przyjemność. Po chwili jej uścisk nieco zelżał i poczułem, jak wkłada go sobie do ust. Najpierw delikatnie zaczęła pieścić główkę, po czym powoli wsuwała go sobie coraz głębiej. Po chwili prawie cały zaczął się mieścić w jej ustach sięgając głęboko do gardła. Robiła to powoli, starając się, aby wchodził jak najgłębiej. W pewnym momencie poczułem, że już dłużej nie wytrzymam i orgazm jest już blisko.
- Jeszcze chwila, a dojdę - szepnąłem do niej.

Wyjęła go sobie z ust i zaczęła szybko poruszać ręką, kierując mojego członka w kierunku swoich ust. Po chwili wytrysnąłem, a moja sperma wystrzeliła prosto w jej usta. Jeszcze chwilę próbowała wycisnąć z mojego penisa resztkę nasienia, po czym przełknęła wszystko, oblizując resztki spermy ze swoich warg. To jej nie wystarczyło, gdyż znowu wzięła mojego oklapłego już nieco penisa do ust i zaczęła delikatnie ssać. Aby pomóc jej w zwiększeniu moich doznań i tym samym nadaniu mojemu penisowi właściwego rozmiaru położyłem jej rękę na głowie i nadawałem tempo. Po około minucie poczułem, że mój członek zaczyna powoli twardnieć. Po chwili był już na tyle twardy, że zdjąłem rękę z głowy Agnieszki i pozwoliłem jej na pełną swobodę. Nie pożałowałem tego. Ssała i lizała mojego członka tak intensywnie, że zacząłem pojękiwać z rozkoszy. Bardzo szybko poczułem, jak sperma zaczęła mi płynąć w członku. Agnieszka najwidoczniej też to wyczuła i szybko ścisnęła mojego penisa tuż u nasady, nie pozwalając tym samym na wytrysk. Trzymała tak chwilę, po czym znowu wznowiła działanie. Zrobiła tak jeszcze kilka razy, aż w końcu pozwoliła mi na wytrysk. Skierowała mojego członka na swój biust i silny strumień spermy wystrzelił wprost na jej dekolt. Pozwoliła mi całkowicie wypróżnić się z nasienia, po czym zaczęła palcami zbierać spermę z szyi oraz biustu i wylizywać ją językiem. Starała się to robić dokładnie bacząc, aby nic się nie zmarnowało. Na koniec schowała mojego penisa z powrotem do spodni i zasunęła rozporek. Uśmiechnęła się do mnie i szepnęła na koniec cicho do ucha:
- A po przyjeździe do hotelu, chcę abyś mnie jeszcze porządnie zerżnął...

Walentynki

Cała ta przygoda zaczęła się latem gdy miałam 16 lat. Byłam głupią i rozpieszczoną małolatą nie wiedzącą nic o życiu. Pewnego dnia poznałam wspaniałego 19 letniego blądyna, o brązowych oczach i wspaniałym uśmiechu. To była miłość od pierszego wejrzenia, Rafał gdyż tak się nazywał chyba zauważył, że mnie zauroczył. W ten sam dzień odprowadził mnie do domu, nie wytrzymałam widoku jego ust nie łączących się z moimi, zaczęliśmy się całować. Mocno ściskał mnie za pupę, ja wbijałam swe paznokcie w jego bark. Później zaczęliśmy się spotykać, aż zostaliśmy parą, zmienił mnie doszczętnie na lepsze. Ten związek trwał tylko 3 miesiące gdyż zburzyła go bezpodstawna kłótnia. Długo nie mogłam się z tym pogodzić. Chodziłam smutna i załamana. Kilka miesięcy potem nadeszły walentynki. Zdenerwowana stałam pod jego drzwiami z lekko pogniecioną z nerwów kartką. Zadzwoniłam. Nagle otworzyły się drzwi, stanął w nich ten sam człowiek którego kiedyś poznałam.
"Moje słoneczko" wyszeptałam... chyba wiedział po co przyszłam.
Zaprosił mnie do środka. Zauważyłam, że nikogo nie ma w środku. Namiętnie mnie pocałował na przywitanie. "Wiedziałem, że przyjdziesz, wiedziałem, że jeszcze o mnie pamiętasz"-powiedział. Ręką wskazał na duży pokój. Niepewnie otworzyłam drzwi. W pomieszczeniu było zgaszone światło, zauważyłam, że gdzieniegdzie palą się świece. Zdjęłam buty i zrobiłam krok. Pod stopami wyczułam płątki róż. Nagle poczułam gorące pocałunki w okolicach szyi. Odwróciłam się. Rafał stał przede mną i namiętnie mnie całował. Przymknęłam oczy. Powoli położył mnie na łóżko nie przestawając mnie całować. Delikatnie i niepewnie zaczął rozpinać moją bluzkę, potem spodnie aż zostałam w samej bieliźnie. Czułam się już troche podniecona, również zaczęłam go rozbierać, został w samych bokserkach. Rafał nie mógł oderwać ode mnie ust. Moje sutki prężyły się, a norka stawała coraz bardziej mokra. Nagle misio dotknął moich ud. Pieścił je rękami i zbliżał się coraz bliżej komnaty tajemnic, przeszkodą zostawały tylko majtki. Ręką spokojnie osunął je, a chwile później całkowicie zdjął. W moją wilkotną już cipkę misio zaczął wsówać palec, najpierw jeden, potem dwa, ale poprzestał na trzecim. Mój oddech stawał się coraz szybszy, zaczęłam pojękiwac. Wiedział, że niedługo moje młode ciało może wybuchnąć. Przestał. Chciałam poczuć jego członka w sobie. rafał podnósł się i caczął całować moje nabrzmiałe piersi. Kręcił językiem tzw. ósemki, wsysał moje sutki. Jedną ręką zajmował się cycuszkami, drugą zaś znowu zjechał do cipki. Byłam bliska dojścia. rafał stawał się coraz bardziej brutalny. Jego ruchy były silniejsze i szybsze. Myślałam, że niedługo wyeksploduję. To był przyjemny ból, jęczałam głośniej i dłużej, aż stało się moje soki nie wytrzymały. Nastąpił orgazm. Rafał położył się naprzeciw moich ud i językiem zaczął szperać w mojej norce, ciągłe podniecenie...
Zaprzestał, nie chciał, żebym po raz drugi tak szybko szczytowała. Połozył się na plecach, czekał na mój krok. Zaczęłam całować go po piersiach, potem po pępku aż doszłam do jego męskości. Jego duży i naprężony kutas tylko czekał by się nim pobawić. Wzięłam go do buzi. Zaczęłam ssać jak oszalała, lizałam, ciągnęłam, krążyłam językiem w każdą stronę. Moja głowa chodziła w górę i w dół, aż w końcu rafał wystrzelił swój nabój z armaty. Gorąca maź spływała mi po piersiach, ja masując się jedną reką drugą waliłam konia Rafałowi. Następnie położyłam się na plecach i rozchyliłam nogi, pragnęłam poczuć tego ogiera w sobie. Rafał podszedł do mnie i delikatnie wsunął go we mnie. Jego ruchy były jednostajne i wolne. Kręcił pośladkami, i masował moje piersi. Następnie jego ruchy były coraz szybsze i szybsze, aż wreszcie szczytowaliśmy w tym samym momencie. Przez cały ten stosunek Rafał powtarzał mi, że mnie kocha i przeprasza za tamtą kłótnię. Ta przygoda zdarzyła się dosyć dawno, a z misiaczkiem jestem już 2 lata. To były moje najlepsze walentynki w życiu....

Tirówki

Jechaliśmy jak co piątek po towar do hurtowni firmowym busem. Ja kierowałem, a mój kumpel z pracy, Wojtek, siedział obok. Jechaliśmy już tak z pięć godzin i dawno pokończyły nam się tematy do rozmów. Patrzyliśmy smętnie na uciekającą szosę, gdy nagle dostrzegliśmy na poboczu przed nami dwie fajne dziewczyny machające do nas. Dziewczyny były naprawdę ładne, jedna z nich była długowłosą blondynką, a druga miała czarne, krótkie włosy. Obie miały duży biust i obie były ubrane w miniówki i koszulki odsłaniające brzuch. Nie było wielką tajemnicą, kim były te dziewczyny - od jakiegoś czasu co parę kilometrów mijaliśmy podobnie wyglądające do tych dwóch. Kumpel zapytał:
- Zatrzymamy się?
- A co, chcesz się zabawić z tirówką?
- A Ty nie?
- No nie wiem... nigdy nie robiłem tego z prostytutką.
- Zawsze musi być ten pierwszy raz. Spytajmy chociaż ile biorą.
- No dobra.
Zatrzymałem się na poboczu. Wojtek otworzył drzwi od strony pasażera. Dziewczyny momentalnie zjawiły się przy samochodzie.
- Cześć chłopcy, chcecie się trochę zabawić?
- Cześć, dziewczyny - zagadał Marcin. - A co proponujecie?
- Wszystko - odpowiedziała zalotnie jedna z ich - a macie jakieś szczególne upodobania?
- To zależy. Najchętniej zdamy się na was.
- Na pewno nie pożałujecie. Dwieście złotych od łebka pasuje wam?
- Może być. Wskakujcie.
- Jestem Maciek, a to jest Wojtek - przedstawiłem nas, gdy dziewczyny znalazły się już w samochodzie.
- Agata - odpowiedziała ta wyższa - a to moja koleżanka Julita.
Zaczęliśmy rozmawiać i okazało się, że dziewczyny mają po 20 lat, mieszkają w Warszawie i dorabiają w ten sposób na studia. Zanim zjechaliśmy z drogi w jakieś bardziej ustronne miejsce pogadaliśmy trochę o studiowaniu i innych rzeczach. Ja jednak bardziej byłem zainteresowany ich seksownymi ciałkami i coraz częściej zerkałem w ich dekolty. Na szczęście nie musiałem długo czekać, aby zobaczyć co dziewczyny mają pod bluzeczkami. Zjechaliśmy leśną dróżkę, która doprowadziła nas na małą, odludną polankę. Gdy tylko zaparkowałem samochód, dziewczyny od razu się nami zajęły. Mnie przypadła Agata. Przenieśliśmy się na tył samochodu, zaś Wojtek z Julitą zostali na przodzie samochodu.
Od razu widać było, że dziewczyna zna się na rzeczy. ściągnęła bluzeczkę i mogłem zobaczyć jej wspaniałe, dużych rozmiarów balony. Natychmiast zacząłem je pieścić rękami, a ona w tym czasie rozpięła mi spodnie. Wyjęła na wierzch mojego kutasa i zaczęła mnie masturbować. Już po chwili miałem silną erekcję, a mój kutas osiągnął swoje maksymalne rozmiary. Wtedy Agata wzięła do buzi mojego penisa i zaczęła mi robić loda. Miała bardzo zwinny języczek i sprawiała mi dużą przyjemność. W pewnym momencie przestała, podniosła do góry tyłeczek, ściągnęła miniówkę oraz majtki i rzuciła je na podłogę samochodu. Potem chwyciła mnie za głowę i powoli skierowała ją w dół swojego szczupłego, opalonego ciała. Wyraźnie chciała, żebym jej zrobił minetę. Całowałem jej brzuch, schodząc niżej i niżej, aż doszedłem do cipki. Pocałowałem ją kilka razy w sam środek szparki, najpierw delikatnie, a później coraz mocniej. Agata westchnęła cichutko. Postanowiłem nie przechodzić od razu do robienia minetki. Chciałem się trochę z nią podrażnić, więc całowałem jej wewnętrzną stronę ud i okolice cipki. Potem zacząłem lizać jej wargi sromowe, a Agata rozchyliła uda, by ułatwić mi dostęp do pochwy. Raz po raz wsuwałem język w jej pochwę, aż zaczęła pojękiwać z rozkoszy. W pewnym momencie Agata znów chwyciła mnie za głowę i tym razem podciągnęła mnie do góry. Złapała za mojego penisa i nakierowała go na swoją cipkę. Zwinnym ruchem usiadła na niego tak, że bez najmniejszego problemu wszedł cały do środka. Agata jęknęła cicho po czym zaczęła poruszać się miarowo, to w górę, to w dół. Robiła to coraz szybciej i po chwili galopowała jak oszalała. Ta ostra jazda bardzo szybko przyniosła efekty i po chwili już miałem orgazm. Agata poczekała aż spuszczę się cały w jej dziurce, po czym zeszła ze mnie. Myślałem, że to już wszystko, ale ona tylko nachyliła się nade mną i powiedziała cichutko:
- Poczekaj chwilę, zaraz zrobimy zmianę.
Faktycznie - dopiero teraz zobaczyłem, że mój kumpel także skończył i druga z dziewczyn już czekała, aby się mną zająć. Dziewczyny szybciutko zamieniły się i już po chwili Julita trzymała w ręku mojego kutasa, masując go delikatnie. Drugą ręką pieściła moje jądra, zaś w usta wsunęła mi swój język. Bardzo szybko doszedłem do siebie i mój penis po chwili był gotowy do akcji. Julita jednak nie zamierzała się ze mną pieprzyć - zamiast tego wepchnęła sobie mojego kutasa głęboko do ust. Trzeba przyznać, że gardło dziewczyna miała wyćwiczone, gdyż cały penis zniknął w jej ustach. Wkładała go sobie głęboko do gardła i wyjmowała bez najmniejszego problemu. Po chwili jednak wyjęła go i włożyła pomiędzy swoje duże, wydatne piersi. ścisnęła go mocno, a ja zacząłem posuwać jej cycki, wciskając swojego kutasa najmocniej jak mogłem. Mogłem tak robić bardzo długo, ponieważ już raz przed chwilą się spuściłem i powtórne dojście do orgazmu zajmowało mi trochę czasu, jednak Julita chciała najprawdopodobniej skończyć zabawę szybciej. Wyjęła mojego kutasa spomiędzy piersi i wsadziła znowu do ust. Zaczęła ssać główkę penisa i jednocześnie pieściła moje jądra. Robiła to rewelacyjnie i widać, że miała w tym wielką wprawę. Ponieważ nadal nie dochodziłem wyjęła do z ust i zaczęła masturbować ręką. Nadała takie tempo, że nawet ja, który w trzepaniu swojego kapucyna miałem przecież największą wprawę, byłem pod wrażeniem. Tego już nie mogłem wytrzymać. Powoli czułem, że zbliża się nieuchronne. Sprawczyni całego zajścia też to wyczuła i nakierowała mojego penisa prosto w swoje usta. Po chwili potężny strumień spermy wystrzelił w sam ich środek. Najwidoczniej poleciał nie tam gdzie trzeba, gdyż przez krótką chwilę dziewczyna się zachłysnęła. Szybko jednak przyszła do siebie i przełknęła spermę oraz zlizała resztki z twarzy. Także mój penis został fachowo wylizany, że nie została na nim ani jedna kropelka. Dziewczyna wstała i powoli zaczęła się ubierać. Kątem oka zobaczyłem szczytującego Wojtka. Obryzgiwał właśnie twarz Agnieszki spermą, gdy ta właśnie kończyła mu robić loda. Dziewczyna podobnie jak Julita zręcznie wszystko wylizała i zaczęła zakładać ubranie. Po chwili obydwie były ubrane, zaś my dopiero zaczęliśmy do siebie dochodzić. Ubraliśmy się także, zapłaciliśmy dziewczynom i podwieźliśmy je do głównej drogi. Pożegnaliśmy się i ruszyliśmy w dalszą trasę. Stwierdziliśmy, że gdy będziemy wracać, także skorzystamy z podobnej przyjemności. Ciekawi byliśmy co potrafią inne dziewczyny, czekające na podobnych do nas klientów...