wtorek, 14 sierpnia 2007

Specjalny klient

Właśnie jechałam do klienta. Od dwóch lat pracowałam w agencji jako dziwka i taki wyjazd nie był niczym nowym. No, może poza jedną rzeczą. Klient do którego jechałam był stałym klientem agencji i miał specyficzne upodobania - chciał aby mu cały czas obciągać. Zdarzało się, że musiałam mu robić loda pięć razy z rzędu. Spuszczał mi się najchętniej na twarz, a ja zlizywałam wszystko co do kropelki. Płacił dobrze, więc nie miałam nic przeciwko. Tym razem także liczyłam na ekstra zapłatę, tym bardziej że klient miał być z kolegą.

Ubrana byłam w białą, bardzo wycięta bluzeczkę na ramionkach, taką do pępka (oczywiście bez biustonosza), czarną, krótką spódniczkę, białe majteczki i szpilki. Z reguły do obciągania nie potrzebowałam się rozbierać i facetowi też było wszystko jedno. No, może z tą różnicą, że każdy chciał mi się spuszczać w usta i pod tym względem wszyscy moi klienci byli do siebie podobni. Ale nie ten. Facet do którego właśnie jechałam lubił w ostatnim momencie wyjmować mi kutasa z buzi i spuszczać mi się na twarz oraz biust. Nie chciał także abym się rozbierała, więc po takim maratonie moje ubranie było całkiem przemoczone.



Gdy dojechałam na miejsce wysiadłam z samochodu i podeszłam do domofonu. Zadzwoniłam i po chwili usłyszałam brzęczyk od drzwi. Otworzyłam drzwi i weszłam na klatkę. Po chwili już byłam przy drzwiach. Zapukałam po czym delikatnie nacisnęłam na klamkę i weszłam do mieszkania. Byłam tu już nie raz więc od razu skierowałam się do pokoju. Tam zastałam mojego klienta siedzącego na fotelu i popijającego kawkę. Na drugim fotelu siedział jego kolega. Obydwaj byli w szlafrokach, najwidoczniej przygotowani do całej ceremonii. Oparłam się o futrynę i powiedziałam zalotnie:
- Witam.... to co, zabawimy się chłopcy?
Nie czekając na odpowiedź weszłam do pokoju i stanęłam na środku. Panowie wstali i podeszli do mnie jednocześnie. Nie wdając się w jakiekolwiek ceregiele rozpięłam szlafrok najpierw jednemu, a później drugiemu. Wzięłam do obydwu rąk ich miękkie jeszcze penisy i zaczęłam masować. W miarę kliknij...jak to robiłam powoli zaczęły twardnieć i nadawać się do użytku. Uklękłam i włożyłam jednego z nich do ust, drugiego zaś nadal masowałam. Po chwili zrobiłam zmianę i brałam do ust drugiego kutasa. Obydwa były naprężone do granic wytrzymałości i widziałam, że obydwaj panowie długo nie wytrzymają. Przestałam pracować ustami i zacisnąwszy mocno dłonie na wyprężonych kutasach zaczęłam szybko poruszać rękoma. Pierwszy wystrzelił kolega mojego klienta zalewając mi twarz strumieniem spermy. Kilka ruchów i także drugi penis wystrzelił spermą, oblewając mój dekolt. Czułam jak gorąca sperma spływa mi po biuście pod ubranie. Nie wycierałam się jednak, gdyż wiedziałam, że to dodatkowo rajcuje moich klientów. Wstałam i powiedziałam:
- No, to początek mamy za sobą. Może przeniesiemy się na jakieś wygodniejsze miejsce?
Przenieśliśmy się na kanapę. Panowie rozsiedli się wygodnie, a ja uklękłam i na przemian zaczęłam brać ich obspermione, zwiotczałe penisy do ust. Lizałam je i ssałam, starając się jak najszybciej doprowadzić do stanu używalności. Powoli zaczęły przybierać swoje słuszne kształty i rozmiary. Gdy uznałam, że są wystarczająco twarde, postanowiłam zająć się każdym z osobna. Na pierwszy ogień poszedł mój stały klient. Wepchnęłam sobie jego nabrzmiałego kutasa głęboko do gardła, aż facet jęknął z rozkoszy. Powoli wyjmowałam i wkładałam go sobie z powrotem, starając się wepchnąć go sobie jak najgłębiej. Z każdym moim ruchem facet jęczał coraz bardziej, a ja z trudem łapiąc oddech połykałam w całości jego fiuta. W końcu facet nie wytrzymał i wystrzelił w moje gardło potężnym strumieniem. Pomimo iż spodziewałam się wytrysku, zachłysnęłam się nieco. Przełknęłam jednak wszystko zgrabnie i wylizałam kutasa do sucha, po czym zabrałam się za sterczącego fiuta kolegi. Tak jak przed chwilą powtórzyłam cały scenariusz z tym jednak wyjątkiem, że na sekundę przed wytryskiem wyjęłam kutasa z ust. Potężny wytrysk opryskał mi twarz, część nasienia wylądowała także na włosach.

Widziałam, że panowie mają już dosyć. Wstałam więc i stanęłam nad nimi w rozkroku. Zaczęłam palcami zbierać spermę z mojego dekoltu, szyi oraz włosów i zlizywać ją z palców. Panowie przypatrywali mi się z nieukrywaną przyjemnością. Wiedziałam, że ten widok ich rajcuje, więc starałam się to robić powoli. Gdy wylizałam już wszystko, mój klient wstał i podszedł do stolika. Wyciągnął pieniądze i wręczył mi je mówiąc.
- OK., na dzisiaj wystarczy. Dziękuję.
Schowałam pieniądze, poprawiłam ubranie, pożegnałam się i wyszłam. Prawdę powiedziawszy dobrze, że facet nie chciał kolejnego obciąganka, gdyż ja też miałam dosyć. Ale pieniążki dostałam podwójne....

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.